Nauka

Planeta-przytulanka opowie historię planetarnych atmosfer

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2012 14:25
Jest ukryta w puszystej, ciepłej atmosferze. Tymczasem dni 55 Cancri b są policzone. Ten gazowy gigant jest tak blisko swojej gwiazdy, że gazowa otoczka zaczyna już wyparowywać. Właśnie dlatego planeta jest taka puszysta.
Artystyczna wizja egzoplanety
Artystyczna wizja egzoplanetyFoto: NASA.
Oto prawdziwa planeta-przytulanka
Jest ukryta w puszystej, ciepłej atmosferze. Tymczasem dni 55 Cancri b są policzone. 
Ten gazowy gigant jest tak blisko swojej gwiazdy, że gazowa otoczka zaczyna już wyparowywyać. Właśnie dlatego planeta jest taka puszysta. Za „efekt kaczuszki” odpowiedzialny jest wodór. 
Odkrycie powoli wyparowującej planety może pomóc w zrozumieniu tego, dlaczego jedne planety mają atmosferę, a inne - nie. 
David Ehrenreich z Uniwersytetu Genewskiego chciał zbadać planetę 55 Cancri e, super-Ziemię, która krąży w tym samym systemie i która prawdopodobnie jest jedną z coraz liczniejszych diamentowych planet. 
Zespół Ehrenreicha badał planety podczas ich tranzytów, tj. przejść na tle gwiazdy. Wtedy można zobaczyć, jak atomosfera planety zagina światło gwiazdy i na tej podstawie ustalić jej skład. Kiedy na tarczy gwiazy pojawiła się 55 Cancri b, naukowcy zdziwli się, ponieważ jej atmosfera była wyjątkowo „rozrośnięta”. 
Tak spuchniętej atmosfere jeszcze nigdy nie widziano. Gorące Jowisze, do których należy 55 Cancri b, zawsze są gazowymi gigantami i zawsze krążą blisko swoich gwiazd. - Być może istnieje jakaś krytyczna granica, za którą atmosfera wyparowywuje - spekuluje Ehrenreich. Znane wcześniej planety tego typu nie miały już tak rozbudowanej atmosfery. Widocznie były bliżej. 55 Cacri b jest tuż przy granicy, więc jej gazowa otoczka znika, ale na tyle powoli, aby ziemscy naukowcy mogli się przyjrzeć całemu procesowi.
Możliwe, że także nasze planety wewnętrzne, Merkury, Wenus, Ziemia i Mars, miały kiedyś grubsze atmosfery, które z czasem wyparowały.

Za „efekt kaczuszki” odpowiedzialny jest wodór. Odkrycie powoli wyparowującej planety może pomóc w zrozumieniu tego, dlaczego jedne planety mają jeszcze atmosferę, a inne - nie. 

David Ehrenreich z Uniwersytetu Genewskiego chciał zbadać planetę 55 Cancri e, super-Ziemię, która krąży w tym samym systemie i która prawdopodobnie jest jedną z coraz liczniejszych diamentowych planet. 

Zespół Ehrenreicha badał planety podczas ich tranzytów, tj. przejść na tle gwiazdy. Wtedy można zobaczyć, jak atomosfera planety zagina światło gwiazdy i na tej podstawie ustalić jej skład. Kiedy na tarczy gwiazy pojawiła się 55 Cancri b, naukowcy zdziwli się, ponieważ jej atmosfera była wyjątkowo „rozrośnięta”. 

Tak spuchniętej atmosfery jeszcze nigdy nie widziano. Gorące Jowisze, do których należy 55 Cancri b, zawsze są gazowymi gigantami i zawsze krążą blisko swoich gwiazd, ale zwykle ich zewnętrzna otoczka już nie istnieje. - Być może istnieje jakaś krytyczna granica, za którą atmosfera wyparowywuje - spekuluje Ehrenreich.

55 Cacri b jest zapewne tuż przy tej granicy, więc jej gazowa otoczka znika, ale na tyle powoli, aby ziemscy naukowcy mogli się przyjrzeć całemu procesowi.

Możliwe, że także nasze planety wewnętrzne, Merkury, Wenus, Ziemia i Mars, miały kiedyś grubsze atmosfery, które z czasem wyparowały.

(ew/Newscientist)

Zobacz więcej na temat: astronomia
Czytaj także

Nasza Galaktyka jest pełna Super-Ziemi

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2012 22:00
Najnowsze rezultaty badań astronomów wskazują, że skaliste planety niewiele większe od Ziemi są zjawiskiem zupełnie pospolitym. Mogą ich być miliardy. Należy ich szukać wokół czerwonych karłów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ranking: najlepsza do zamieszkania jest planeta Gliese 581g

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2012 08:22
Mamy nowy cel ludzkiej kolonizacji. To nie Mars, ale Gliese 581g. Egzoplaneta została właśnie uznana za najbardziej nadającą się do zamieszkania spośród wszystkich, jakie znamy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gwiazda pożera planetę ku uciesze zespołu prof. Wolszczana

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2012 12:55
To pierwszy bezpośredni dowód na to, że gwiazdy czasami pochłaniają swoje planety. Ten los może czekać również wewnętrzne planety Układu Słonecznego, w tym Ziemię.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Teleskop Keplera odnalazł rodzinną planetę Skywalkera!

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2012 00:01
Pamiętacię Tatooine z dwoma słońcami na niebie? Układ, w którym planety krążą wokół gwiazdy podwójnej, naprawdę istnieje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Planety istnieją także w gwiezdnym tłoku

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2012 19:00
Na tych planetach nie dałoby się zamieszkać (są zbyt gorące), ale ich nocne niebo robiłoby ogromne wrażenie - jest na nim wiele olbrzymich gwiazd.
rozwiń zwiń