Kultura

Rozrywkowa opera

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2011 11:52
Jeszcze nie było takiego spektaklu w Bytomiu. Przyzwyczajeni do poważnego repertuaru artyści Opery Śląskiej zmierzą się z musicalem.

Premiera musicalu "Phantom" Maury'ego Yestona na podstawie powieści "Upiór w operze" Gastona Leroux odbędzie się w niedzielę. To pierwszy musical w historii Opery Śląskiej, działającej od 1945 roku.

- Nie graliśmy wcześniej rzeczy o charakterze rozrywkowym dla dorosłych. Były oczywiście operetki, musicale dla dzieci, ale nic "porządnego" dla dorosłej publiczności - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Bytomiu dyrektor opery Tadeusz Serafin.

- To rozrywka przez duże R, tak naprawdę dramat. Musical chyba jest najtrudniejszą z muzycznych form, na własnej skórze poznałem ciężar tego gatunku. Tu trzeba i zagrać, i zaśpiewać, powiedzieć prozę, czasem zatańczyć. Każdy musical niesie w sobie dużo trudności, również w sensie przekonania zespołu operowego, żeby troszeczkę inaczej myśleć. To materiał wcale nie łatwy w śpiewaniu, niektóre partie są trudniejsze od operowych, trzeba się poruszać po całej skali, jeśli chodzi o stronę wokalną - powiedział reżyser Daniel Kustosik.

Większość widzów kojarzy "Upiora w operze" z popularnym musicalem Andrew Lloyda Webbera. Realizatorzy bytomskiego spektaklu sięgnęli po mniej znany, autorstwa Yestona. - Dla mnie ten "Phantom" jest zdecydowanie ciekawszy i lepszy w sensie muzycznym, dramaturgicznym, na szczęście nie daje szansy na drugą część - zaznaczył Kustosik.

Słynną powieść "Upiór w operze" napisał w 1911 roku francuski dziennikarz i autor powieści sensacyjnych Gaston Leroux, zainspirowany opowieściami o tajemniczych podziemiach paryskiej opery. Eryk - człowiek - upiór, urodził się i wychował w jej katakumbach. Pod maską, którą stale nosi, kryje drastyczną prawdę o swoim wyglądzie, ma jednak głęboką potrzebę piękna i kocha muzykę. Eryk jest zakochany w swojej uczennicy, pięknej chórzystce Christine.

Komplikacje pojawiają się, kiedy chroniący Eryka dyrektor teatru traci stanowisko, a nowy zarządca wraz z operową divą Carlottą dokonują dużych zmian artystycznych. Upiór wymusza na dyrekcji zmianę w obsadzie premiery, Carlotta porzuca spektakl w środku próby, zastępuje ją Christine. Jej porywający występ podczas premiery urzeka publiczność i Upiora, który postanawia uczynić z niej gwiazdę opery.

Śpiewaczka może też jednak liczyć na wpływy i uczucie majętnego patrona teatru,  hrabiego Filipa de Chardon. Mimo podziwu dla swego opiekuna - Upiora, Christine idzie za głosem serca i wybiera hrabiego, co wzbudza gniew Upiora i prowadzi do dramatycznego finału. - Ten niby XIX-wieczny teatr opiera się na przeżyciach, które mogą się przydarzyć w każdym wieku - i historycznie, i w naszym życiu - podkreślił reżyser.

W roli Eryka wystąpi Maciej Ogórkiewicz, Christine - Justyna Dyla, hrabiego Maciej Komandera, zaś dyrektora opery - Cezary Biesiadecki. Kierownictwo muzyczne nad spektaklem sprawuje Andrzej Knap, scenografię przygotował Ireneusz Domagała, zaś choreografię Grzegorz Kawalec.

Prapremiera musicalu Maury'ego Yestona z librettem Artura Kopita odbyła się w 1991 roku w teatrze w Houston w Teksasie. Od tej pory zrealizowano już ponad 1000 przedstawień na całym świecie m.in. w warszawskim Teatrze Muzycznym Roma (na podstawie tekstu Andrew Lloyda Webbera).

(PAP/pj)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Tannhaeuser w Elektrociepłowni

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2010 08:55
Spektakl "Tannhaeuser", oparty na trzyaktowej operze dramatycznej Ryszarda Wagnera, zaprezentuje w najbliższą sobotę Opera Śląska. Przedstawienie odbędzie się w nietypowej scenerii - dawnej hali maszynowni Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu.
rozwiń zwiń