Ks. Bartołd wskazuje, że "krzyż to centrum chrześcijaństwa" i przypomina, że bazylika Notre Dame to nie obiekt turystyczny. - Chcę to od razu podkreślić: Ci, którzy go budowali, budowali go jako dom Boży - podkreślił proboszcz stołecznej katedry.
Ks. Bartołd powiedział, że Grób Pański w archikatedrze zmusza do refleksji, medytacji, do podjęcia ważnych decyzji. Nawiązuje do pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski i do słów papieża wypowiedzianych na krakowskich Błoniach "Proszę was, abyście nie podcinali korzeni, z których wyrastacie".
- Te słowa umieszczono na konarach dębu z którego wyrastają ramiona krzyża. - To jest przypomnienie, że nasza ojczyzna od ponad tysiąca lat należy do dziedzictwa chrześcijańskiego - powiedział ks. Bartołd. Dodał, że my jako Polacy, jesteśmy odpowiedzialni i zobowiązani przez Jana Pawła II za przekazywanie tego dziedzictwa następnym pokoleniom.
Ks. Bogdan Bartołd zwrócił uwagę na symbolikę Wielkiej Soboty w Kościele katolickim, symbolikę czasu zadumy. - Żeby się trochę zatrzymać, żeby pomyśleć trochę o swoim życiu, a szczególnie dla nas, ludzi wierzących, jest ważne to pytanie: jakie miejsce Pana Boga w moim życiu: czy ja o Nim pamiętam, czy ja się o Niego troszczę, czy ja otwieram się na działanie Jego miłości - wskazywał proboszcz katedry św. Jana w Warszawie.
- I to takie zasadnicze pytanie: czy staram się być wiernym uczniem Jezusa Chrystusa, czy daję to piękne świadectwo tak jak Jezus powiedział: po czym mają nas poznawać? Po miłości - przypominał.
Wielka Sobota kończy się liturgią Wigilii Paschalnej, która jest najważniejszą liturgią dla całego Kościoła. Podczas Wigilii Paschalnej kapłan święci wodę, potrzebną do chrztu. W niektórych kościołach Wigilię Paschalną kończy procesja rezurekcyjna.
paw/
