Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Pieśni buntu włoskich pracownic na nowo

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2022 17:00
Silvia Tarozzi i Deborah Walker w niezwykły sposób interpretują pieśni emancypacyjne kobiet z północy Włoch z okresu II wojny światowej. Czerpiąc z muzyki współczesnej, pokazują na nowo niezwykle liryczne, ale i przejmujące folkowe lamenty.
Silvia Tarozzi i Deborah Walker przypominają pieśni buntu włoskich pracownic
Silvia Tarozzi i Deborah Walker przypominają pieśni buntu włoskich pracownicFoto: mat. pras.

Skrzypaczka Silvia Tarozzi i wiolonczelistka Deborah Walker współpracowały m.in. z francuskim Ensemble Daedalus czy kompozytorką Eliane Radigue. Wykonywały też utwory „Extreemizms: early & late” Philipa Cornera, a w 2020 na „Mi specchio e rifletto”, Tarozzi zgłębiała macierzyństwo i niepewność z nim związaną poprzez poezję Aldy Merini.

Na „Canti di Guerra, di lavoro e d‘amore” – czyli pieśniach wojny, pracy i miłości, zwróciły się w kierunku Emilii, regionu w północnych Włoszech, w którym się wychowały. Postanowiły wykonać współczesne interpretacje pieśni Mondine i Mondariso – chórów pracownic pól ryżowych z północy Włoch – które powstały dzięki emancypacji kobiet z klasy robotniczej i narodzinom ruchu oporu w czasie II wojny światowej, ale też antyfaszystowskie melodie partyzantów walczących z Mussolinim.

Tarozzi i Walker konstruują umiejętnie bogaty narracyjnie dźwiękowy pejzaż – od subtelnych melodii, pełnego niuansów tła, przez liryczne, kulminacyjne uniesienia. Tematycznie to opowieści o ciężkiej, słabo płatnej pracy, ukochanych, społecznej hipokryzji, opresji, ale i potrzebie politycznej ostrożności. Brzmi aktualnie? Artystki ujście dla złości ii niezgodny znajdują w pięknym i lirycznym brzmieniu, które kobiecą siłę na nowo ukazują przed słuchaczkami XXI wieku.

W instrumentalnych suitach, które zamazują granice między folkiem a muzyką współczesną, jest ukryte piękno, pełno tu wzruszających partii, utwory mienią się barwami instrumentów. Aranżacje są z jednej strony proste i subtelne, kiedy indziej porywcze – gdy kobiecy lament wybrzmiewa wśród poetyckich i błyskotliwych rozwiązań kompozycyjnych, ale też niezwykłych kobiecych wokali.
 
Jak wtedy gdy w przejmującym polifonicznym „La Lega” pojawia się chór Rhe Coro delle Mondine di Bentivoglio przypominający feministyczny proletariacki protest wsi (Chociaż jesteśmy kobietami / Nie boimy się / Ze względu na nasze dzieci). „Pietà l’è morta” bazuje na tekście skomponowanym przez partyzanckie oddziały alpejskie w połowie lat 40. „Dondina” to śpiewane improwizowane rozmowy między pasterkami na polach i pastwiskach apenińskich. A kiedy nigeryjska wokalistka gospel Ola Obasi Nnanna śpiewa w „Il bersagliere ha cento penne” Tarozzi i Walker świetnie dopełniają jej głos swoją wirtuozerską grą na smyczkach – ale często dialogują ze sobą, grają w pojedynkę, szukają harmonii, sięgają po oszałamiające wokale.


Silvia Tarozzi & Deborah Walker Silvia Tarozzi & Deborah Walker

Są też niezwykłe popisy konstrukcyjne – przepiękna polifoniczna, tajemnicza rozmowa w „Tita” oparta o zremiksowane archiwalne rozmowy i szepty, dopełniona kaskadą dzwonków. Z kolei „Ignoranti senza scuole” została napisana z okazji ukazania się "Noi donne", pierwszej feministycznej gazety we Włoszech ("Noi donne" jest wielką latarnią/ która oświetla nam drogę / i dla nas kobiet jest to broń postępu / i sprawiedliwości dla nas wszystkich, mondine).

Z jednej strony mamy tu do czynienia z genialnymi aranżacjami z pogranicza folku, improwizacji i muzyki współczesnej. Eksploracja tego materiału, wykracza poza oryginał, poza smyczkami artystki wykorzystują amplifikacje, wokalizy, dysonanse, impulsy melodyczne czy smyczkowy noise i harmoniczne eksperymenty. Z drugiej to barwny i niesamowity przegląd pieśni buntu i społecznego ucisku, o zabarwieniu feministycznym – dowód na to jak ważną rolę komunikacyjną i tożsamościową pełnił śpiew i muzyczna tradycja. Z trzeciej jest wątek współczesny – przecież gdyby część z tych pieśni przyłożyć do sytuacji kobiet w wielu krajach obecnie, nie stracą niestety na aktualności.

W tym tkwi też moc tej płyty – w progresywnie zaaranżowanych wybrzmiewa moc niezgody na rzeczywistość, ale i wzruszające piękno, które podkreśla ponadczasowość tekstów. Oryginalny materiał, traktowany jako punkt wyjściowy, ma w reinterpretacjach Silvia Tarozzi i Deborah Walker, zachwyca wirtuozerią, erudycją, siłą, ale i niezwykłą pomysłowością we współczesnym ukazaniu niedoli przodkiń.
 
Jakub Knera

Silvia Tarozzi & Deborah Walker

Canti di guerra, di lavoro e d‘amore

Unseen Worlds 2022

Ocena: 4,5/5

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

Czytaj także

Jazz i polska tradycja spotykają się w Lumpeksie

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2020 10:12
Lumpeks szuka punktów wspólnych między jazzem i tradycją, tworząc barwną współczesną opowieść naznaczona ludowymi melodiami i improwizacjami, balansując pomiędzy awangardą a ludycznością.
rozwiń zwiń