Podczas obchodów holenderskiego Dnia Wyzwolenia premier Donald Tusk podkreślił w poniedziałek, że już po raz trzeci jest on obchodzony w cieniu wojny w Ukrainie. Skończył się czas beztroskiego komfortu Europy, nastał czas mobilizacji wokół fundamentalnych wartości - powiedział.
Polski premier uczestniczył w poniedziałek w holenderskich obchodach Dnia Wyzwolenia upamiętniających koniec niemieckiej okupacji. W tym roku przypada okrągła, 80. rocznica tego wydarzenia.
Przemawiając przed hotelem de Wereld w Wageningen, gdzie 5 maja 1945 r. wynegocjowano warunki niemieckiej kapitulacji, Tusk nawiązał do historii swojego rodzinnego miasta, Gdańska, wskazując, że to tam wojna się rozpoczęła. Sytuację międzynarodową sprzed 80 lat skontrastował z obecną.
„To już trzeci rok, kiedy czcimy naszą rocznicę zwycięstwa nad III Rzeszą w cieniu agresji Rosji na Ukrainę. To czyni wielką różnicę, ponieważ wojna na wschodniej granicy Unii Europejskiej nadaje zupełnie nowy kontekst tym corocznym świętom” – zaznaczył.
Jak wskazał, wbrew jego nadziei, że „prawda na temat strasznych zbrodni II wojny światowej będzie ponadczasową lekcją historii na czasy dzisiejsze i na przyszłość”, „okazało się, że nią nie była”. „Od 24 lutego 2022 roku niemal każdy dzień tej przestępczej agresji (Rosji na Ukrainę - PAP) jest tego świadectwem” – ocenił.
„Wciąż pamiętam ruiny starych budynków w sercu Gdańska, mojego miasta rodzinnego, które w 1945 roku zostało zamienione w gruzy. Dorastałem w ich cieniu. Nie odwracajmy wzroku od ponownego powstania zła. Doświadczenie sprzed 80 lat pokazuje nam, że tylko stojąc ramię w ramię, możemy to zło przezwyciężyć” – powiedział Tusk.
Zdaniem polskiego premiera w obliczu zagrożeń stawianych przez Rosję rządzoną przez Władimira Putina „musimy pogłębić nasze związki europejskie i transatlantyckie” oraz potrzebujemy „prawdziwej solidarności pomiędzy narodami i ludźmi, która zabezpieczy nas przed tym, aby to zło kształtowało naszą teraźniejszość i przyszłość”.
„Czas beztroskiego komfortu Europy, radosnej beztroski się skończył. Dzisiaj nastał czas europejskiej mobilizacji wokół naszych fundamentalnych wartości i naszego bezpieczeństwa (…) Nie tak dawno temu o Europie mówiono, że jest ekonomicznym gigantem, (ale) karłem politycznym i słabym wojskowo. Musimy znowu być równie silni, równie odważni jak polscy żołnierze, którzy 80 lat temu walczyli na waszej ziemi. Jesteśmy to winni im i przyszłym pokoleniom” – podsumował premier.
Przemówienie związane z wolnością i demokracją, wygłaszane 5 maja i transmitowane przez holenderską telewizję publiczną, to tradycyjna część obchodów Dnia Wyzwolenia. Do jego wygłoszenia zapraszane są osoby – z polityki i spoza niej – które zdaniem organizatorów mają szczególny wkład w tej dziedzinie.
W poniedziałkowych uroczystościach w Wageningen uczestniczyli przedstawiciele dyplomatyczni szeregu krajów oraz kombatanci, w tym weteran 1. Polskiej Dywizji Pancernej Stanisława Maczka kpt. Eugeniusz Niedzielski ps. Nead, który brał udział w wyzwalaniu Bredy.
Podczas przemówienia ministra obrony Holandii Rubena Brekelmansa, który wystąpił krótko przed polskim premierem, uroczystości zostały zakłócone przez osoby wykrzykujące propalestyńskie hasła, prawdopodobnie aktywistów. Osoby te zostały szybko usunięte z miejsca uroczystości przez odpowiednie służby.
PAP/IAR/ks