Mowa o liderach ugrupowania o nazwie "Koos" - pisze estoński dziennik "Postimees". Aivo Peterson i Dmitrij Rootsi po wybuchu wojny na Ukrainie planowali stworzenie tak zwanej trzeciej linii, czyli cywilnej jednostki obrony terytorialnej. Zdaniem prokuratury miała ona działać pod przykrywką organizacji charytatywnej i funkcjonować równolegle do sił zbrojnych i struktur państwowych. Z materiałów dowodowych wynika, że miała zapewnić bezpieczeństwo, organizowanie obrony i przejęcie roli armii w przypadku "próżni władzy". Zgodnie z planem do grupy miały należeć przede wszystkim osoby posiadające pozwolenia na broń. Sama struktura miała też się rozszerzyć na wszystkie estońskie jednostki samorządowe.
00:45 13664508_1.mp3 Estonia: władze wykryły spisek przeciwko rządowi. Materiał Kamila Zalewskiego (IAR)
Korespondencja w tej sprawie prowadzona była między innymi przez aplikację "Telegram", w której utworzony został specjalny kanał o nazwie "Obrona Cywilna". Z ustaleń estońskich śledczych wynika również, że oskarżeni celowo kontaktowali się z działającymi na rzecz interesów Rosji, w tym powiązanymi z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU.
Prokuratura zwróciła też uwagę, że podobne jednostki paramilitarne były wykorzystywane przez Rosję na Ukrainie w 2014 roku. Uczestniczyły w zajmowaniu budynków rządowych i trudno było odróżnić je od rosyjskich żołnierzy.
Oskarżonym grozi wieloletnie więzienie za zdradę stanu.
IAR/dad