Redakcja Polska

„Dwie narodowości, jeden dom”. Małżeństwa mieszane w Polsce

09.10.2021 18:04
Miłość nie zna granic, kiedy jednak małżonek - obcokrajowiec decyduje się zamieszkać w ojczyźnie współmałżonka, wiąże się to z konkretnymi wyzwaniami. „Przede wszystkim wcześniej lub później uwydatni się bariera językowa. Należy też pamiętać, że większość obowiązków formalnych, urzędowych, a na początku również codziennych, jak zakupy w lokalnej piekarni, spadną na osobę, która posługuje się językiem kraju, w którym małżeństwo mieszane zdecydowało się zamieszkać” - wyjaśnia Karolina Mears.
Audio
  • Karolina Mars o życiu małżeństw mieszanych w polskiej codzienności opowiedziała Małgorzacie Frydrych.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneshutterstock.com/Inside Creative House

Karolina Mears wyszła za Anglika, który postanowi przeprowadzić się na stałe do Polski. „Mimo, że mój mąż do dziś prawie nie mówi po polsku, nigdy nie spotkaliśmy się z wykluczeniem społecznym z tego powodu. Najłatwiej oczywiście było w Warszawie, bo tam wiele osób mówi po angielsku. Kiedy wyprowadziliśmy się na wieś pod Warszawę, mąż musiał bardziej popracować nad podstawami języka polskiego ale zawsze jakoś się dogadał z miejscowymi a jego braki spotykały się ze zrozumieniem” - mówi Polka.

Po przeprowadzce na Dolny Śląsk, mąż pracuje zdalnie, a po pracy zawodowej pomaga ekipie przy remoncie domu. Tu na szczęście język polski nie jest niezbędny. Natomiast ja, znając język polski, ogarniam wszystkie formalności związane z tworzeniem siedliska i agroturystyki w miejscu, które wybraliśmy jako nasze na resztę życia. I tak już będzie pod tym dachem: dwie narodowości, jeden dom” - przyznaje gość audycji „Kierunek: Polska”.

Karolina Mears o życiu małżeństw mieszanych w polskiej codzienności opowiedziała Małgorzacie Frydrych.