Radio Parlament
Section01

"Król hazardu" mówi co innego niż politycy PO?

migracja
migrator migrator 06.02.2010

Zeznania złożone w prokuraturze przez Ryszarda Sobiesiaka - biznesmena branży hazardowej róznią się od zeznań polityków Platformy Obywatelskiej przed sejmową komisją sledczą do spraw afery hazardowej – donosi „Rzeczpospolita”.

Gazeta miałą dotrzec do  treści zeznań Ryszarda Sobiesiaka, które 6 stycznia 2010 r. złożył w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej. Sobiesiak zeznawał trzy godziny. Wg „:Rz” z wyjaśnień króla hazardu szczególnie niezadowoleni mogą być były wicepremier Grzegorz Schetyna, były minister sportu Mirosław Drzewiecki i ich współpracownik Marcin Rosół.

Skąd przeciek?

To Marcin Rosół, były szef gabinetu ministra Drzewieckiego, wyłania się z zeznań Sobiesiaka jako możliwe źródło przecieku o akcji CBA – przekonuje gazeta. Jak pisze Sobiesiak, opowiadając o kulisach załatwiania pracy dla jego córki, zaprzeczył, jakoby namawiał Drzewieckiego, by dał jej pracę w Totalizatorze Sportowym.  Ale gdy pojawiła się szansa na posadę w zarządzie Totalizatora, prosił Rosoła o sprawdzenie dokumentów córki. Magdalena Sobiesiak w tym celu spotkała się z Rosołem dwa razy.

 „W czasie spotkania w sierpniu 2009 Marcin Rosół, z tego, co mówiła córka, zasugerował jej, że ponieważ są donosy na »twojego tatusia«, to lepiej, żeby nie startowała. Córka powiedziała, że poinformował ją, że są donosy na mnie” – przytacza zeznania „Rz”. Gazeta sądzi, że zapewne chodzi o spotkanie z 24 sierpnia 2009 r. w lokalu „Pędzący Królik” znane ze stenogramów podsłuchów CBA.

Według Biura Ryszard Sobiesiak już następnego dnia rano, po spotkaniu z córką, miał wiedzieć, że jest inwigilowany przez CBA. Prokuratorów próbował jednak przekonać, że o akcji CBA dowiedział się 1 października 2009 r. „z telewizji i prasy”.

Pozostaje pytanie: skąd Rosół wiedział o tym, że są jakieś donosy na Sobiesiaka? Czy mówił mu o tym Drzewiecki? Marcin Rosół nie chce dziś komentować tych doniesień. "Do czasu zeznań przed komisją nie będę się wypowiadał. Potem będę do dyspozycji mediów" – powiedział „Rz”.

Ile się znają?

Gazeta pisze również o innych rozbieżnościach w zeznaniach „króla hazardu i polityków Platformy Obywatelskiej” . „Drzewiecki, Chlebowski i Schetyna byli moimi kolegami, znam Drzewieckiego i Schetynę od około 20 lat” – zeznał Sobiesiak w prokuraturze. Tymczasem politycy PO twierdzili, że znajomość jest krótsza. Grzegorz Schetyna powiedział podczas przesłuchania, że zna się z Sobiesiakiem od lata 2003 r. Między wersją Schetyny i Sobiesiaka jest więc 13 lat różnicy.

Drzewiecki zeznał przed komisją, że poznał Sobiesiaka ponad dziesięć lat temu .  Sobiesiak mówi natomiast o 20 latach. Z kolei Zbigniew Chlebowski mówił o czterech lub pięciu latach znajomości. Tymczasem Sobiesiak zeznał, że poznał Chlebowskiego około dziesięciu lub 15 lat temu.

Dlaczego cmentarz?

Wg doniesień „Rzeczpospolitej” Sobiesiak pytany o spotkanie z Chlebowskim na cmentarzu i stacji benzynowej zeznał, że umawiał się przez pośrednika, bo po drodze na spotkanie stracił zasięg w telefonie komórkowym. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego ów pośrednik, dr Józef Forgacz, mówił o zachowaniu dyskrecji. Sobiesiak nie pamięta też, czy Chlebowski mówił mu o podsłuchu, akcji CBA i zainteresowaniu Donalda Tuska pracami nad ustawą hazardową.
Pytani przez „Rz” posłowie z komisji śledczej odmówili skomentowania zeznań Sobiesiaka.
Król hazardu został wezwany na przesłuchanie przed komisją na 11 lutego, jego córka na 19 lutego. Marcin Rosół na 18 lutego.
Politycy Platformy już zeznawali przed komisją. Jednak nie przesłuchała ich jeszcze prokuratura.

ak,rp.pl

Section02
Section03
Section04