Raport Białoruś

Sannikau i Szuszkiewicz: udział w wyborach na Białorusi jest bezsensowny

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2015 14:36
Były kandydat opozycji na prezydenta Białorusi Andrej Sannikau oraz były przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Białorusi Stanisław Szuszkiewicz wyrazili w środę pogląd, że udział w jesiennych wyborach prezydenckich nie ma sensu. - W warunkach dyktatury nikt nie wywalczył demokracji poprzez wybory - mówił Szuszkiewicz
Stanisław Szuszkiewicz (zdjęcie archiwalne)
Stanisław Szuszkiewicz (zdjęcie archiwalne)Foto: PAP/Paweł Kula

Sannikau, który jest jednym z liderów kampanii "Europejska Białoruś" i w poprzednich wyborach w 2010 roku był jednym z kandydatów opozycji, oświadczył, że jedyne rozwiązanie odpowiadające nastrojom społeczeństwa to bojkot obecnych wyborów i żądanie zwolnienia więźniów politycznych, w tym przede wszystkim innego kandydata opozycji z 2010 roku Mikoły Statkiewicza, odbywającego wyrok sześciu lat pozbawienia wolności.

- Bojkot i już. A czy czynny, czy bierny - niech każdy decyduje sam. Uważamy, że ludzie nie pójdą na wybory, dlatego ogłaszamy stanowisko zgodne z nastrojami w społeczeństwie - oznajmił Sannikau w Radiu Swaboda.

Sannikau został zatrzymany wieczorem po wyborach 19 grudnia 2010 roku, kiedy siły bezpieczeństwa rozbiły demonstrację opozycyjną. Sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek i skazał na pięć lat pozbawienia wolności. Pod wpływem tortur podpisał prośbę o ułaskawienie do prezydenta. W kwietniu 2012 roku został zwolniony, po czym wyemigrował z Białorusi.

Przeciwko udziałowi w wyborach opowiedział się również Szuszkiewicz. - Udział w wyborach jest bezsensowny i tylko pomaga władzom. Bo wynik tych tak zwanych wyborów jest z góry ustalony - oświadczył w Radiu Swaboda. - W warunkach dyktatury nikt nie wywalczył demokracji poprzez wybory - dodał Szuszkiewicz.

Inny były kandydat w poprzednich wyborach, szef Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji (BChD) Wital Rymaszeuski oświadczył natomiast, że choć tym razem jego organizacja nie weźmie udziału w wyborach i nie poprze żadnego kandydata, to wykorzysta formalne możliwości agitacji, by zbierać podpisy na rzecz zwolnienia Statkiewicza i innych więźniów politycznych.

- Apelujemy, żeby nie kłamać, że to, co teraz się odbywa, to są wybory.(...) Dlatego białoruscy chrześcijańscy demokraci nie uczestniczą w kampanii, bo wyborów nie ma. Ale przy tym wykorzystamy wszystkie formalne możliwości agitacji, jakie daje okres przedwyborczy - zapowiedział Rymaszeuski. Dodał, że oprócz zbierania podpisów na rzecz zwolnienia więźniów politycznych BChD zamierza się przyłączyć do akcji nadzorowania przebiegu wyborów.

Termin wyborów prezydenckich został wyznaczony na 11 października.

Czytaj także
statkiewicz 510 663 roter.jpg
"Miejsce Łukaszenki jest w więzieniu, a Statkiewicza na urzędzie prezydenta"

Oprócz Łukaszenki o planach startu wspominało na razie kilku polityków, m.in. szef Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz. Opozycja nie ma wspólnego kandydata. Zjednoczona Partia Obywatelska wysunęła kandydaturę swego przywódcy Anatola Labiedźki, a Partia Lewicowa "Sprawiedliwy Świat" - Siarhieja Kalakina. Partia BNF powiadomiła zaś, że poprze działaczkę kampanii "Mów prawdę!" Taccianę Karatkiewicz.

Stworzono też grupę inicjatywną na rzecz wysunięcia kandydatury więźnia politycznego – Mikoły Statkiewicza.

W poprzednich wyborach na Białorusi startowało siedmiu kandydatów opozycji. Po zamknięciu lokali wyborczych 19 grudnia 2010 roku doszło do brutalnego zdławienia w Mińsku protestów przeciwko nieuczciwemu przebiegowi wyborów oraz do masowych zatrzymań, a 20 grudnia nad ranem Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że Łukaszenka zdobył prawie 80 proc. głosów.

Łukaszenka nieprzerwanie sprawuje urząd prezydenta na Białorusi od 1994 roku.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Wiaczesław Siwczyk: białoruska opozycja łączy siły, kandydatem na prezydenta będzie więzień polityczny

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2015 16:24
Ruchy opozycyjne jednoczą się, by wystawić kandydaturę znanego opozycjonisty i więźnia reżimu Mikoły Statkiewicza w wyborach prezydenckich. – Na Białorusi nie ma wyborów, jeśli są więźniowie polityczni. Pod tym hasłem zbiera się się opozycja – mówi portalowi PolskieRadio.pl Wiaczesław Siwczyk z Ruchu Solidarności ”Razem”, jeden z organizatorów akcji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Opozycja poprze w czasie wyborów Mikołę Statkiewicza

Ostatnia aktualizacja: 30.06.2015 00:20
W czwartek odbędzie się kolejne spotkanie opozycji białoruskiej w sprawie wysunięcia kandydatury więźnia politycznego Mikoły Statkiewicza w nadchodzących tzw. wyborach prezydenckich w 2015 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: szefowa CKW liczy, że kampania prezydencka nie będzie nudna

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2015 13:00
Przewodnicząca CKW wyraziła nadzieję, że kampania nie będzie nudna, ale też przebiegnie bez wstrząsów. Lidia Jarmoszyna jest na czele Centralnej Komisji Wyborczej od 1996 roku i od tego czasu wybory na Białorusi nie zostały uznane za uczciwe. Jest objęta sankcjami UE w związku z fałszerstwami wyborczymi na Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: formalnie zaczęła się kampania wyborcza, są terminy rejestracji i kalendarz wyborczy

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2015 14:20
Rozpoczęła się kampania wyborcza przed tzw. wyborami prezydenckimi na Białousi, które odbędą się 11 października. W środę na krajowym portalu prawnym opublikowano uchwałę Izby Reprezentantów, niższej izby białoruskiego parlamentu, o ich terminie. Izba Reprezentantów we wtorek jednogłośnie wyznaczyła datę wyborów.
rozwiń zwiń