Raport Białoruś

Białoruś o koronawirusie: nie zamykamy granic, ale będzie większa kontrola

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2020 20:00
Władze Białorusi nie biorą pod uwagę możliwości zamknięcia granic w związku z koronawirusem z Wuhan – poinformowało MSZ w Mińsku. Resort zdrowia zapowiedział zwiększenie kontroli, m.in. na lotniskach, a także wśród chińskich studentów wracających z ferii.
Rozpylanie środka wirusobójczego przez wolontariuszy w Chinach
Rozpylanie środka wirusobójczego przez wolontariuszy w ChinachFoto: PAP/EPA/STR

Chiny-koronawirus-pap-1200.jpg
WHO apeluje o spokój ws.epidemii koronawirusa. "Chiny mogą ją opanować"

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Chiński koronawirus - 2019-nCoV. Jakie są objawy zakażenia i jak się przed nim chronić?

- Nie bierzemy pod uwagę możliwości zamknięcia granic – powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej przedstawiciel białoruskiego MSZ w związku z gwałtownym rozprzestrzenianiem się na świecie koronawirusa 2019-nCoV.

Według ministerstwa zdrowia na Białorusi nie wykryto dotąd przypadków zarażenia koronawirusem.

Minister zdrowia Uładzimir Karanik zapowiedział na konferencji we wtorek, że na lotnisku w Mińsku zostaną wprowadzone podwójne kontrole, mające na celu wykrywanie osób potencjalnie zakażonych. Pierwszy etap kontroli będzie odbywać się jeszcze na pokładzie samolotu. W przypadku podejrzenia infekcji wirusowych, poszczególne osoby zostaną odizolowane i będą dalej badane.

Na lotnisku w najbliższych dniach pojawi się możliwość przeprowadzenia laboratoryjnego badania na obecność wirusa poprzez wymaz z jamy ustnej. Jego wynik będzie gotowy w ciągu 4-12 godzin.

Studenci będą pod opieką władz medycznych

koronawirus niemcy 1200 pap.jpg
"Około 40 osób miało kontakt z zarażonym". Koronawirus w Niemczech

Białorusini zamierzają także poświęcić szczególną uwagę licznej grupie Chińczyków, głównie studentom mieszkających w Mińsku, zwłaszcza tym, którzy udali się do domu na ferie. Według portalu Naviny.by na Białorusi studiuje obecnie ok. 4 tys. chińskich studentów.

Powracający z Chin studenci przez 14 dni będą znajdować się pod obserwacją służb medycznych.

W ubiegłym tygodniu niezależne media białoruskie informowały o kobiecie, która po przyjeździe z Chin została hospitalizowana z objawami ostrej infekcji.

Ministerstwo zdrowia poinformowało po przeprowadzeniu testów, że Białorusinka była chora na grypę.

Koronawirus z Wuhan wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne.

Z kolei lekarze z uniwersytetu w Hongkongu uważają, że w największych chińskich miastach takich jak Kanton, Pekin, Szanghaj oraz Shenzhen epidemia osiągnie swoje apogeum na przełomie kwietnia i maja. Epidemiolodzy z Hongkongu poinformowali, że opracowali szczepionkę, lecz potrzebują czasu, aby ją przetestować.

PAP/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Epidemia koronawirusa. Analityk OSW: to test dla Chin

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2020 17:16
- Zdarzenie takie jak wybuch epidemii to dla Chin jest test systemu politycznego i samego państwa - powiedział w Polskim Radiu 24 Jakub Jakóbowski, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
rozwiń zwiń