Raport Białoruś

Białoruś: Swietłana Cichanouska domaga się wypuszczenia na wolność męża

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2020 23:50
Białoruska polityk Swietłana Cichanouska, która zamierza wystartować w wyborach prezydenckich 9 sierpnia, domaga się wypuszczenia na wolność swojego męża i zarazem szefa sztabu wyborczego. Popularny bloger Siarhiej Cichanouski został zatrzymany wczoraj w Grodnie w trakcie akcji zbierania podpisów poparcia.
Audio
  • Zatrzymanie blogera Siarhieja Cichanouskiego. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
  • Białoruś: S. Cichanouska domaga się wypuszczenia na wolność męża. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Bloger Siarhiej Cichanouski
Bloger Siarhiej Cichanouski Foto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Białoruska telewizja państwowa w reportażu z Grodna poinformowała, że Siarhiej Cichanouski uczestniczył w akcji zbierania podpisów, która miała przerodzić się w mityng. Tymczasem zgodnie z prawem "prowadzenie na tym etapie kampanii agitacyjnej jest zabronione".

Swietłana Cichanouska mówi jednak, że jej mąż padł ofiarą prowokacji.

- Pikieta odbywała się zgodnie z prawem i była pokojowa. W związku z tym domagam się natychmiastowego wypuszczenia na wolność szefa mojej inicjatywnej grupy -powiedziała Swietłana Cichanouska w oświadczeniu, opublikowanym w internecie.

Bloger Siarhiej Cichanouski w ostatnim czasie zorganizował w dużych białoruskich miastach kilka akcji zbierania podpisów, na które przyszły setki jego zwolenników. Na spotkaniach szeroko pokazywanych w internecie ludzie nie kryli niezadowolenia z sytuacji na Białorusi.

IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Mińsk: kolejka przy zbieraniu podpisów przez opozycyjnych kandydatów na prezydenta

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2020 16:52
W długiej kolejce stały w niedzielę setki Białorusinów, którzy przyszli podpisać się na listach poparcia dla opozycyjnych polityków chcących wystartować w wyborach prezydenckich. Aby wziąć udział w wyborach, każdy potencjalny kandydat na prezydenta musi zebrać 100 tysięcy podpisów poparcia.
rozwiń zwiń