Chopin wrócił z kosmosu! Cenny rękopis przekazany NIFC

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2025 14:50
To był niezwykły moment. Doktor Sławosz Uznański-Wiśniewski przekazał dyrektorowi Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina Arturowi Szklenerowi faksymile rękopisu Mazurka As-dur. Ten sam zapis, który kilka miesięcy temu astronauta zabrał ze sobą w kosmos w ramach misji kosmicznej "Ignis".

Faksymile rękopisu Mazurka As-dur poleciały w kosmos w ramach pierwszej w historii misji technologiczno-naukowej IGNIS na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Celem było przetestowanie innowacyjnych rozwiązań opracowanych przez polskie firmy i uczelnie – łącznie trzynastu eksperymentów, które mogą znaleźć zastosowanie m.in. w przyszłych misjach i technologii kosmicznej.

Muzyka, która ogarnia świat - bez granic 

- Tym, co widziałem, ze stacji był piękny świat, kontynenty i kraje. Wyglądało nieco inaczej w dzień i w nocy. Były piękne, a widziane z kosmosu, nie miały granic, przenikały - mówił dr Sławosz Uznański- Wiśniewski, nawiązując do podobnej roli muzyki, przenikającej cały świat. 

Zapytany o to, czy myśli, że emocje, które teraz towarzyszą pianistom są podobne do tych, które on odczuwał podczas misji, odpowiedział, że to bardzo trudne pytanie. - Nie wiem jakie to dokładnie uczucie, ale spodziewam się, że mogę wyobrazić sobie, jaka presja ciąży teraz na pianistach. To prawdziwy ogrom emocji - mówił. 

Faksymile rękopisu Mazurka As-dur w przestrzeni kosmicznej

W ceremonii przekazania dokumentu miała szansę uczestniczyć publiczność Konkursu Chopinowskiego, zgromadzona dziś w Filharmonii Narodowej. Po uroczystości śledzący Konkurs online mogli wysłuchać rozmowy z astronautą. -  Ten rękopis był ze mną w kosmosie - mówił Sławosz Uznański-Wiśniewski, prezentując zapis. - Zrobiłem mu nawet kilka zdjęć w kopule z widokiem na Ziemię. Mamy tutaj także certyfikat, który udowadnia, że dokładnie ten dokument był wraz ze mną na orbicie okołoziemskiej - wyjaśniał. 

Atrybuty promujące polskość powróciły z misji 

Obecność dzieła na orbicie miała być symbolicznym przypomnieniem ducha polskiej kultury, który przekracza granice i epoki. Jak podkreślano, powtarzalność motywów mazurka Chopina przenosi słuchaczy w odrębny świat, który urywa się wraz z ostatnim dźwiękiem.

To jednak niejedyny symbol polskości, który został zabrany na międzynarodową stację kosmiczną. Wraz z przedstawicielem Polski w podróż poleciały także m.in. bursztyn znad bałtyckiej plaży, sól z Wieliczki, pamiątki związane z Marią Skłodowską-Curie, dzieło Mikołaja Kopernika oraz twórczość Wisławy Szymborskiej. 

Dorobek i symbolizm kraju 

Warto podkreślić, że dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, polski astronauta projektowy Europejskiej Agencji Kosmicznej, zabrał na orbitę nie tylko naukowy dorobek kraju, ale także symboliczne elementy polskiego dziedzictwa kulturowego.

W trakcie polskiej misji kosmicznej "Ignis" spędził na orbicie około dwóch tygodni, gdzie w warunkach mikrograwitacji przeprowadził kilkanaście eksperymentów naukowych zaprojektowanych przez polskie firmy oraz instytucje.


***

NIFC/POLSA/ZuzannaChowaniec

Czytaj także

Osobne spojrzenia na Chopina. Komentarze po występie Piotra Pawlaka i Yehudy Prokopowicza

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2025 13:02
- Yehuda Prokopowicz ma doskonałe wyczucie idiomu mazurkowego. Sposób, w jaki gra, jego podejście do tekstu i do samej materii dźwiękowej, świadczy o dużej inteligencji - i to jest jego ogromny atut. Jego interpretacja Kołysanki przeniosła nas w odrealniony świat - mówił na antenie Dwójki Andrzej Sułek.
rozwiń zwiń