Ameryka schodzi ze sceny

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2012 15:36
Teatr w USA nie istnieje. Przynajmniej ten artystyczny, nienastawiony na łatwą, przynoszącą zyski sprzedaż. Tymczasem ekonomizacja kultury ogarnia i nasz kontynent…
Audio
  • Rozmowa z Dorotą Buchwald nt. książki "Theater"
Broadway, Nowy Jork.
Broadway, Nowy Jork.Foto: Randy Le'Moine Photography/Flickr

– Współczesny amerykański teatr to przede wszystkim element kultury popularnej, nieroszczący sobie prawa do bycia niczym więcej jak produktem. On musi się sprzedać, to jest dzisiaj myślenie o teatrze w Ameryce – mówiła w "Sezonie na Dwójkę" Dorota Buchwald z Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, omawiając założenia wydanej przez Instytut książki Frédérica Martela "Theater. O zmierzchu teatru w Ameryce".
Publikacja Martela – będąca skrótową historią powstania i rozwoju teatru w USA, pokazująca również, jak ekonomizacja kultury doprowadziła do jego degradacji – wydaje się dotykać bardzo aktualnych polskich problemów (by wspomnieć o toczącej się, nie tylko przy okazji ostatnich Warszawskich Spotkań Teatralnych, debacie na temat modeli finansowania kultury, a w szczególności teatru).
Francuski autor, odpowiadając na pytanie o strukturę i finansowanie amerykańskiego teatru, wskazuje w swojej książce na te elementy polityki fiskalnej, które spowodowały komercjalizację scen instytucjonalnych (system producencki Broadwayu) i powolny upadek ambitniejszego działania artystycznego. Szczegółowo omawia także działalność uniwersytetów, fundacji, organizacji non profit i pokazuje ich dzisiejsze uprzywilejowane miejsce w systemie finansowania oraz aktywność w walce z zaistniałym kryzysem. Wskazując mechanizmy, które doprowadziły do upadku teatru w USA, ostrzega Europę przed automatycznym absorbowaniem amerykańskich rozwiązań ekonomicznych w sferze kultury.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, jaką z Dorotą Buchwald przeprowadziła Iwona Malinowska.

Czytaj także

Młodzi reżyserzy oglądają Polskę

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2012 10:00
O najnowszych spektaklach i niecodziennych wyborach miejsc pracy rozmawiamy z młodymi reżyserami.
rozwiń zwiń