Krytyk o "Diunie": Villeneuve rzuca widza na głęboką wodę

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 09:55
- Ten film stąpa po grząskim gruncie. Z jednej strony emancypacja: silna kobieca bohaterka, kwestie ekologiczne, z drugiej królowie, feudalizm, walki na miecze i noże. Gdzieś tu jest ścisk - mówił w Programie 2 Polskiego Radia o produkcji "Diuna" w reżyserii Denisa Villeneuve'a krytyk filmowy Sebastian Smoliński.
Kadr z filmu Diuna
Kadr z filmu "Diuna"Foto: mat. prasowe (Warner Bros)

Jedni są nią zachwyceni, inni - rozczarowani. Nowa ekranizacja "Diuny" podzieliła publiczność i krytyków. Pod względem realizacji z pewnością prześcignęła film Davida Lyncha sprzed prawie czterech dekad. 


Posłuchaj
29:05 Rozmowy po zmroku Dwójka 3 listopad 2021 21_31_54.mp3 Krytycy filmowi o nowej ekranizacji "Diuny" na podstawie powieści Franka Herberta (Rozmowy po zmroku/Dwójka)

O "Diunie" Denisa Villeneuve'a rozmawialiśmy w audycji z krytykami filmowymi: Kubą Demiańczukiem i Sebastianem Smolińskim.

Artur Liebhart forum 1200.jpg
Artur Liebhart: ludzie chcą oglądać kino, które tchnie autentycznością

Skomplikowana fabuła obrazu sięga także do tak tradycyjnych wątków jak epos rycerski. - To jest film o narodzinach mesjasza. O tym, kim główny bohater Paul Atryda - grany przez Timothée Chalameta - stanie się w przyszłości i jakie próby, kroki musi wykonać, żeby wypełnić swoje przeznaczenie - opowiadał Kuba Demiańczuk.

Nietrudno dostrzec, że film zawiera także wątek klimatyczny. - Czekaliśmy trochę na taki epos ekologiczny. W oryginale powieści, zrodzonej z rosnącej świadomości ekologicznej lat 60., on był oczywiście we wczesnej fazie - zaznaczył Sebastian Smoliński. - Villeneuve postawił jednak na tradycyjny wątek powstawania mesjasza. Nie wiem, czy jest to do końca to, co chciałbym jako widz zobaczyć w 2021 roku. Dla mnie to jest film zbyt klasyczny - dodał.

Czytaj także:

Filmy o superbohaterach miewają tendencję do nadmiernej powagi, przez co odbiorca pozostaje w poczuciu niesłabnącego napięcia. - Tam rzeczywiście nie ma elementu, który pozwoliłby ten patos przełamać - ocenił Kuba Demiańczuk. - Od widza zależy, czy w tym wypadku "patetyczny" będzie określeniem pozytywnym czy negatywnym. Mnie powaga tego filmu, jego dostojność, ujmuje.

Odtwórcą głównej roli jest aktor znany dotychczas z produkcji obyczajowych. Przeniesienie go do świata międzygalaktycznego budziło początkowo zastrzeżenia krytyków. - Miałem wątpliwości do Timothée Chalameta, ale uważam, że jest absolutnie fantastyczny: jego physis, to jak porusza się po ekranie. To postać tajemnicza, trochę przerażająca, ktoś, kto odkrywa w sobie siły, nad którymi nie potrafi na początku zapanować - stwierdził Sebastian Smoliński.

Zwiastun filmu:

[Youtube Warner Bros Polska]

***

Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku

Prowadził: Michał Nowak

Data emisji: 3.11.2021

Godzina emisji: 21.30

Czytaj także

"Nie czas umierać". James Bond w wersji emocjonalnej

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2021 11:00
Tej premiery nie mogliśmy pominąć z wielu powodów. Po pierwsze, długo czekaliśmy na nowego Bonda, zatytułowanego tym razem "Nie czas umierać". Po drugie, czekaliśmy na ostatni efekt pracy Daniela Craiga, który odmówił "licencji na zabijanie" i ten film jest jego ostatnim.
rozwiń zwiń