Zbrodnia w Charleston - rasizm wciąż żywy?

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2015 13:00
- W 2008 roku, kiedy Barack Obama został prezydentem, Ameryka chciała myśleć, że już na pewno nie jest rasistowska. Aż do kościoła przychodzi taki Roof i morduje dziewięciu czarnych - mówił prof. Bogdan Szklarski.
Audio
  • Prof. Bogdan Szklarski o korzeniach rasizmu w USA oraz o posiadaniu broni (Dwójka/Puls świata)
Marsz Jedności - na moście w Charleston tysiące ludzi przez dziewięć minut trzymało się za ręce, by upamiętnić ofiary zabójstwa w kościele
Marsz Jedności - na moście w Charleston tysiące ludzi przez dziewięć minut trzymało się za ręce, by upamiętnić ofiary zabójstwa w kościeleFoto: PAP/Richard Ellis

21-letni Dylann Roof w ubiegłą środę (17.06) zastrzelił w kościele w Karolinie Południowej dziewięcioro czarnoskórych wiernych. Amerykańska prokuratura uznała ten czyn za zbrodnię nienawiści.

Prof. Szklarski, by wyjaśnić tło tego wydarzenia, odwołał się do wojny secesyjnej, czyli starcia północnych i południowych stanów, do którego doszło w II poł. XIX wieku. - Nie była to wojna o niewolnictwo. To było starcie dwóch cywilizacji, dwóch kultur. Zakończyło się przegraną Południa, przez co czarni z tamtej części Stanów Zjednoczonych uzyskali wolność. Ale nie można zadekretować na papierze, że masz zmienić swój sposób myślenia, masz przestać uważać, że biały jest lepszy od czarnego - przekonywał gość Dwójki.

Prof. Bogdan Szklarski wyjaśniał też, dlaczego Stany Zjednoczone nigdy nie wprowadzą zakazu posiadania broni, by zapobiegać tak tragicznym wydarzeniom.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Dariusz Rosiak

Gość: prof. Bogdan Szklarski (Ośrodek Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego)

Data emisji: 22.06.2015

Godzina emisji: 17.15

mg/mc