Krajewski: do Mocka wróciłem przez przypadek

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2016 19:40
- W marcu tego roku znalazłem się na literackim rozdrożu. Postanowiłem zamknąć cykl o Edwardzie Popielskim i zastanawiałem się, o czym pisać dalej - mówił w Dwójce autor cenionych kryminałów i laureat Paszportu Polityki.
Audio
  • Marek Krajewski o swoich kryminałach, w tym o najnowszym pt. "Mock" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Marek Krajewski przyznaje, że jego rodzice długo traktowali Wrocław jako miasto tymczasowego pobytu
Marek Krajewski przyznaje, że jego rodzice długo traktowali Wrocław jako miasto tymczasowego pobytuFoto: mat,prasowe/Wyd. ZNAK Wojciech Karliński

Powrót do postaci Eberharda Mocka miał związek z remontem wrocławskiej Hali Stulecia. - Podczas prac znaleziono listę gości, którzy byli uprawnieni do wejścia na jej otwarcie w1913 roku. Wśród tych osób był urzędnik policyjny, którego nazwisko bardzo przypominało nazwisko mojego bohatera Mocka. Uznałem, że to zbieg okoliczności, który muszę wykorzystać - tłumaczył Marek Krajewski.

Swoją najnowszą powieścią pisarz rozpoczyna serię o młodzieńczych latach wrocławskiego policjanta Eberharda Mocka. W audycji autor opowiadał o problemie, przed którym stanął w związku z tym czasowym zabiegiem. Marek Krajewski mówił też o idei, która przyświeca mu podczas pisania kryminałów. Wspominał ponadto film i książkę, które wpłynęły na jego warsztat literacki. W końcu zastanawiał się, dlaczego czytelniczki tak bardzo lubią postać Mocka.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi:  Barbara Schabowska

Gość: Marek Krajewski (pisarz)

Data emisji: 22.09.2016

Godzina emisji: 18.00

bch

Czytaj także

Filolog klasyczny, o którego biją się miasta

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2015 19:50
- Włodarze zwracali się do mnie z propozycją, ażeby akcja mojej powieści rozgrywała się w ich mieście. Zwykle odmawiałem z prostego powodu - mówił w Dwójce Marek Krajewski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co prześladowało Stanisława Lema?

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2016 14:00
- Niektóre sceny pojawiają się uparcie, jak stojące kobiety czekające na śmierć – tak mówiła o twórczości pisarza Agnieszka Gajewska, autorka biografii "Zagłada i gwiazdy. Przeszłość w prozie Stanisława Lema".
rozwiń zwiń