Wiesław Ochman: gdy pojawiła się propozycja z Teatru Wielkiego, miałem obawy

- Po "Traviacie" i "Strasznym dworze" z moim udziałem Bohdan Wodiczko powiedział, że chce mnie zaangażować. Ja jednak miałem obawy, bo byli tu naprawdę wspaniali śpiewacy. Jak Bogdan Paprocki, świetny tenor, Wacek Domieniecki, którego później Wodiczko niestety zwolnił, czy znakomity Kazio Pustelak. Taka obsada, że myślałem sobie: "Ja tu nie dam rady" - mówił w Dwójce Wiesław Ochman z okazji jubileuszu 200-lecia Teatru Wielkiego - Opery Narodowej.

Po kilku gościnnych występach Wiesław Ochman dołączył w 1964 roku do zespołu stołecznego Teatru Wielkiego

Foto: Cezary Piwowarski/PR

>>> Połuchaj audycji "Zapiski ze współczesności" 

Dokładnie 19 listopada 1825 roku wmurowano kamień węgielny pod budowę warszawskiej opery. Świętowanie dwustulecia tego wydarzenia łączy się z 60. rocznicą powojennej odbudowy gmachu Teatru Wielkiego. Przez kolejne dziesięciolecia biło tu serce życia kulturalnego Warszawy – to tutaj rozbrzmiewały najważniejsze opery, występowali wybitni śpiewacy i tancerze, a na widowni zasiadała miejscowa oraz polska elita.

Wiesław Ochman z angażem od Bohdana Wodiczki

Obecnie Teatr Wielki – Opera Narodowa należy do najważniejszych instytucji kulturalnych w Polsce i Europie. Wiele wspomnień związanych z tym miejscem ma Wiesław Ochman. Znakomity tenor debiutował na deskach Opery Śląskiej w 1960 roku, a już cztery lata później znalazł się w zespole stołecznego Teatru Wielkiego. Angaż zaproponował mu ówczesny dyrektor Bohdan Wodiczko.

Czytaj także:

• 200 na 60, czyli podwójny jubileusz Teatru Wielkiego - Opery Narodowej
• 288 powodów by odwiedzić Teatr Wielki - Operę Narodową w sezonie 2025/26

- To był rewelacyjny dyrygent, który chciał w pewien sposób zrewolucjonizować operę. Nie w kierunku tandety, wygłupów i tak dalej, bo przecież przedstawienia Konrada Swinarskiego czy Bardiniego to były absolutnie nowoczesne spektakle. Nowoczesne w sensie wyrazu gry aktorskiej i tak dalej - tłumaczył Wiesław Ochman podczas nagrania w 2022 roku.

POSŁUCHAJ:

>>> 200 lat Opery Narodowej #1. Wiesław Ochman

>>> 200 lat Opery Narodowej #2. Waldemar Dąbrowski

>>> 200 lat Opery Narodowej #3. Krystyna Szostek-Radkowa

Dwa wielkie głosy na jednej scenie

To właśnie na deskach Opery Warszawskiej, której siedziba mieściła się wówczas na ul. Nowogrodzkiej, rozpoczęła się jego przyjaźń z innym wybitnym śpiewakiem - Bernardem Ładyszem. Po raz pierwszy spotkali się oni przy okazji realizacji "Strasznego dworu".

- Gdy wszedłem do garderoby, Benio już tam siedział. Przedstawiłem się, no i zaczynam się szminkować, jak to zwykle bywa. On patrzy na mnie i mówi tak: "A czemuż ty się szminkujesz? A po co tobie to? Poczernij sobie wąsy i dawaj na scenę!". Tak też zrobiłem, poczerniłem sobie wąsy i wyszedłem na scenę. Później po przedstawieniu podszedł do mnie i mówi, jak to Benio, "Aleś wymiatał zdrowo". Od tego momentu staliśmy się przyjaciółmi - wspominał Wiesław Ochman.

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Data emisji: 24-28.11.2025

Godz. emisji: 12.45

pg