Twardoch: żyje się lepiej, myśląc o śmierci

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2015 21:00
- Nie dostrzegam niczego, czego należałoby się bać we własnej śmierci. Wiele rzeczy przeraża mnie bardziej - powiedział autor wydanej właśnie powieści "Drach".
Audio
  • Twardoch: żyje się lepiej myśląc o śmierci (Dwukropek/Dwójka)
Szczepan Twardoch uważą, że Drach to najważniejsza książka w jego dorobku
Szczepan Twardoch uważą, że "Drach" to najważniejsza książka w jego dorobkuFoto: PAP/Stach Leszczyński

Jak zauważyła prowadząca audycję Dorota Gacek, właśnie z przeświadczenia o naturalności śmierci utkana jest najnowsza książka Szczepana Twardocha. Prozaik przyznał natomiast, że pierwszy impuls do jej napisania miał wyjątkowo osobisty charakter.

- Prawie dziesięć lat temu mój dziewięćdziesięcioletni dziadek pokazał mi rodzinną fotografię i oświadczył, że spośród kilkunastu uwiecznionych na niej osób żyje już tylko niemowlę. A to niemowlę to właśnie on - wspominał Twardoch. - W tej samej chwili ujrzałem bliską mi osobę jako dziecko i starca. Idea powieści zaczęła we mnie kiełkować - dodał.

Nie przez przypadek "Drach" to saga przedstawiająca losy śląskiej rodziny, w wielu wątkach zainspirowana dziejami przodków autora. Wraz z bohaterami powieści bierzemy udział w powstaniach, obserwujemy, jak rodzi się nowa granica między Polską a Rzeszą i doświadczamy wojny.

W audycji padła jeszcze jedna zaskakująca deklaracja Szczepana Twardocha. - Wszystko rozczarowuje, także literatura i jej uprawianie... - powiedział.

Dlaczego wiara może być zgubna? Po co Twardoch czyta książki kolegów? I jak stał się pewnego razu Łukaszem Orbitowskim?

***

Tytuł audycji: Dwukropek
Prowadzący:
Dorota Gacek
Goście:
Szczepan Twardoch
Data emisji:
22.01.2015
Godzina emisji:
18.00

mm/jp

Czytaj także

Szczepan Twardoch: nie chcę być sumieniem narodu

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2013 10:00
- Pisarz ma być tym, który opowiada historie, ale nie tylko ku uciesze ludzi - mówił w Dwójce Szczepan Twardoch, autor "Wiecznego Grunwaldu" i "Morfiny", która została niedawno wyróżniona nagrodą Nike czytelników.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Spór o nowego Żulczyka. Irytuje czy imponuje?

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2015 18:40
- Ta książka jest jak amerykański film: dobrze skonstruowana, ale nijak ma się do rzeczywistości - krytykowała Magdalena Miecznicka. - To nie jest powieść realistyczna - bronił Piotr Kofta.
rozwiń zwiń