Andrzej Chyra: trudno jest ujarzmić "Carmen"

- Ciężko jest się zbliżyć do Carmen z gołymi rękami, bo to postać opancerzona przez swoją mityczność. Jest zakodowana w rzeczywistości od koloru spódnicy, włosów, przez zakłady fryzjerskie i batoniki jej imienia - o swojej inscenizacji opery Bizeta opowiadał w Dwójce reżyser Andrzej Chyra.

plakat do spektaklu "Carmen" w Teatrze Wielkim Operze Narodowej

Foto: materiały prasowe TWON

Przed premierą "Ognistego Anioła"

W audycji "Spotkania po zmroku" wysłuchaliśmy reportażu z przygotowań do premiery (7.06) "Carmen" w warszawskim Teatrze Wielkim Operze Narodowej. Z operą tą zmierzył się ceniony aktor Andrzej Chyra. - Może nie mam wykształcenia muzycznego, ale rozumiem podstawy teorii muzyki, grałem przez pewien czas na skrzypcach, do tego mam za sobą lata słuchania najróżniejszej muzyki, więc ten spektakl to nie jest rzecz, która by mnie przerażała - mówił.

Andrzej Chyra wyjawił, co było dla niego największym wyzwaniem podczas pracy nad "Carmen", zwrócił też uwagę na postać dziecka, które pojawia się w jego spektaklu.

***

Tytuł audycji: Spotkania po zmroku (cykl "Przed premierą")

Przygotowała: Monika Zając

Data emisji: 5.06.2018

Godzina emisji: 21.30

bch/jp