Kiedyś cielesność była ohydna, a ładnego nie znano

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2013 10:52
Brzydota, jak wszystko, ma swoją historię. O językowym obrazie "brzydkiego" i "ładnego" świata opowiadali zaproszeni do Dwójki językoznawcy.
Audio
  • Co pierwotnie oznaczał wyraz "przykry"? Czy piękno musi być dobrem? Skąd wzięło się słowo "ohydny"? Posłuchaj!!!
Kiedyś cielesność była ohydna, a ładnego nie znano
Foto: Eden Wanderlust/Flickr. lic. CC

Goście "Sezonu na Dwójkę" zgodnie twierdzili, że początkowo słów wiążących się z brzydotą nie odnoszono do wartości estetycznych. – Wyrazy takie jak "przykry” czy "ohydny” od najdawniejszych czasów wiązały się z fizjologią i w ogóle z cielesnością. Słowo "ohydny” pochodzi od "ogditi”, co oznaczało: "czynić wstrętnym, brudzić”. Wynika z tego, że wszystko, co zmysłowe, sensualne, pierwotnie uważano za sferę nieczystą – wyjaśniał prof. Pawelec. Ekspert dodawał, że odraza, jaką wywoływała fizjologia, też miała charakter czysto zmysłowy. – Dowodzi tego, na przykład, źródłosłów wyrazu "przykry”. Otóż słowo to pochodzi od wyrazu "kroić” i wiązano je z nieprzyjemnym, ostrym smakiem. Potem nabrało charakteru oceny estetycznej…

A co ze słowami oznaczającymi coś przeciwnego do "brzydoty” czy "ohydy”? – Słowa związane z ładnym wyglądem od początku budziły skojarzenia pozytywne – wyjaśniał prof. Pawelec i dodawał, że samo słowo "ładny” weszło do języka bardzo późno: pod koniec wieku XVIII. – Co ciekawe, nie oznaczało wówczas przyjemnego zewnętrznego wyglądu osoby czy rzeczy… Znaczyło to samo, co dzisiaj wyraz "uporządkowany": coś, w czym panuje ład. Można było mówić, na przykład, o "ładnym” wojsku.

– Jeśli chodzi o brzydką stronę życia, wolimy jej nie dostrzegać. Chcemy mieć przez cały czas przyjemniejszy obraz świata, w ładniejszych barwach. I dlatego potrzebujemy eufemizmów – dzięki nim możemy, na przykład, słowo "brzydkie”, zastąpić łagodniej brzmiącym słowem „nieładne”… Jest to tak normalne jak stosowanie przez kobiety makijażu – mówiła Agata Hącia. Ale, jak dopowiadał prof. Pawelec, to, co brzydkie, niemiłe lub szkaradne również nazywać trzeba. Nazwy te ukazują świat w ciemnym zwierciadle, a przecież taki właśnie świat był, tylko już nie chcemy go znać...

Rozmawiała Małgorzata Tułowiecka.

Zobacz więcej na temat: Polski
Czytaj także

Rzeź bez emocji?

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2012 10:11
- "Królowa Margo" to przedstawienie nieudane, a co gorsza sprawiające zawód - mówił w Dwójce Wojciech Majcherek, który razem z Przemysławem Skrzydelskim i Tomaszem Mościckim omówił ostatnie premiery teatralne.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Śmiechawa" w Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2013 10:15
- Młodzież lubi bawić się językiem i podchodzi do niego bardzo kreatywnie - mówiła w "Sezonie na Dwójkę" Sylwia Jastrzębska, autorka pracy poświęconej nowym frazeologizmom języka młodzieżowego.
rozwiń zwiń