Święconka, spacer i wiwat. Wielkanoc po warszawsku

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2022 12:00
Co łączy petardy, tramwaje i Wielkanoc, Augusta Mocnego i 30 stacji krzyżowych? Łączy je Warszawa. O tym, jak przed wiekami Wielkanoc obchodzili warszawiacy i jak samo święto kształtowało stolicę opowiada Hanka Warszawianka, czyli dziennikarka i varsavianistka Hanna Dzielińska.
Audio
  • Wielkanoc w Warszawie - Olga Pawińska spaceruje z Hanką Warszawianką (Poranek Dwójki)
Groby Pańskie w warszawskich kościołach
Groby Pańskie w warszawskich kościołachFoto: NAC

Razem z Hanką Warszawianką prześledziliśmy dawne zwyczaje, które leżą u podstaw tego, jak obecnie mieszkańcy Warszawy obchodzą Święta Wielkanocne. A obchody zaczynały się już w czwartek, wraz z rozpoczęciem Triduum Paschalnego. 

- Niegdyś w Wielki Czwartek król i jego rodzina oraz dwór udawali się z Zamku Królewskiego do fary, czyli katedry, na ceremonię obmywania stóp dwunastu starcom. Stąd wzięło się późniejsze obmywanie stóp osobom słabym, chorym, bezdomnym. Kolejny dzień to Wielki Piątek i tradycja sięgająca XVIII wieku, gdy August II decyduje o zbudowaniu Drogi Kalwaryjskiej, czyli krzyżowej. Zbudowana była między dzisiejszymi placem Trzech Krzyży a Belwederem, biegła wzdłuż polnej drogi, która stała się Alejami Ujazdowskimi - mówiła Hanna Dzielińska o drodze, która miała aż 30 stacji, biegła na południe i kończyła się Golgotą położoną na skarpie dzisiejszych Łazienek Królewskich. Fizyczna pozostałość po niej to krzyże na placu Trzech Krzyży i figura Chrystusa z grobu w kościele św. Aleksandra.

Z kolei Wielka Sobota oczywiście upływała pod znakiem święconki, którą warszawianie nosili na talerzach lub w koszyczkach, ale także pod znakiem odwiedzania grobów pańskich! - Chodzenie i oglądanie grobów pańskich jest typowe dla Warszawy. W przeszłości dawało też możliwość przemycenia treści politycznych, np. w okresie zaborów czy stanu wojennego. Proboszczowie bardzo chętnie wykorzystywali ten kontekst, a groby służyły refleksji, ale też pobudzeniu intelektualno-społecznemu - mówiła nasza przewodniczka.

No a w niedzielę... Z radosnej nowiny, że Chrystus zmartwychwstał, cieszono się im bardziej, tym głośniej, za pomocą salw na wiwat! W tym celu strzelano dawniej z armat lub strzelb, później w zastępstwie pojawiły się petardy, które były popularne zwłaszcza wśród młodzieży.

***

Tytuł audycji: folkowy Poranek Dwójki

Materiał przygotowała: Olga Pawińska

Data emisji: 2.04.2022

Godzina emisji: 7.50