Tajemnica zniknięcia zastępcy Hitlera

Fragment okładki książki Stephena McGinty'a "Sekretne życie Rudolfa Hessa", Wydawnictwo Znak, 2012.

Foto: mat. prasowe

Ucieczka Hessa – jednego z najpotężniejszych ludzi III Rzeszy – była dotąd wielką zagadką II wojny światowej. Dziś wiemy już więcej, kim był Hess: dla jednych szaleniec, dla innych autor fantastycznego planu, który mógł zmienić losy wojny...

"Mój wodzu, kiedy otrzymasz ten list, będę w Anglii" – tak zaczyna się list, który trafił do rąk Adolfa Hitlera w maju 1941 roku. "A jeśli, mój wodzu, ten projekt zakończy się fiaskiem i los obróci się przeciwko mnie, nie będzie to miało żadnych zgubnych skutków ani dla Ciebie, ani dla Niemiec.

Zobacz też serwis specjalny II WOJNA ŚWIATOWA >>>
Zawsze będziesz mógł wyprzeć się jakiejkolwiek odpowiedzialności. Po prostu powiedz, że oszalałem"…
Autorem listu był zastępca Hitlera Rudolf Hess, który 10 maja 1941 r. usiadł za sterami messerschmitta i odleciał do Wielkiej Brytanii. Dlaczego to zrobił? Należał przecież do najbliższych współpracowników Führera – poznał go jeszcze w więzienia w twierdzy Landsberg, gdzie razem – celą w celę – odbywali karę za pucz monachijskim. Został jego osobistym sekretarzem, ponoć już w więzieniu spisywał wyznania Hitlera, które miały się złożyć na "Mein Kampf". Są teorie, że Hess był w jakiejś mierze współautorem tej książki. W 1933 roku Hitler mianował go swoim zastępcą, ponowił to we wrześniu 1939 roku (Hess był zastępcą Führera w sprawach cywilnych, w czasie wojny był trzecią osobą w Rzeszy, po Göringu). Zatem: dlaczego ten wysoko postawiony w strukturze nazistowskiego państwa człowiek opuścił swoich?
– Zdania wśród historyków są podzielone, choć według ostatnich ustaleń możemy sądzić, że Adolf Hitler wiedział o zamiarze Rudolfa Hessa – mówił w "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego" prof. Eugeniusz Cezary Król. Rozmówca Hanny Marii Gizy przytoczył fragmenty z dzienników Josepha Goebbelsa, których polski przekład właśnie przygotowuje. Według zapisu z 13 maja 1941 roku Hess "wbrew rozkazowi Führera" wyleciał na Wyspę. Hess musiał więc zwierzyć się Hitlerowi ze swoich planów. Wódz nie zgodził się, mimo to jednak jego najbliższy współpracownik wsiadł do samolotu.
Nie był to prosty akt dezercji. Rudolf Hess miał pewien plan związany właśnie z Wielką Brytanią. Gdyby doszedł on do skutku – dalszy ciąg wojny mógłby wyglądać zupełnie inaczej, losy świat zaś mogłyby się zaskakująco odmienić.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.