Gdy prostota nas zubaża. Becca Rothfeld w obronie nadmiaru

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2025 17:39
W świecie, w którym minimalizm ogłasza się kluczem do szczęścia, Becca Rothfeld podnosi buntowniczy głos. W swojej książce "Wszystko zbyt małe. Eseje ku chwale nadmiaru" amerykańska pisarka przekonuje, że upraszczanie życia i ograniczanie rzeczy wcale nas nie wzbogaca – przeciwnie, zubaża. - Becca Rothfeld trafnie opisuje tę schizofrenię kultury amerykańskiej, która mówi, że wierzy w jedno, a robi coś przeciwnego. To jest najciekawsze - mówił w Dwójce Piotr Siemion, autor przekładu zbioru esejów.
W książce Wszystko zbyt małe. Eseje ku chwale nadmiaru Becca Rothfeld przekonuje, że upraszczanie życia i ograniczanie rzeczy wcale nas nie wzbogaca
W książce "Wszystko zbyt małe. Eseje ku chwale nadmiaru" Becca Rothfeld przekonuje, że upraszczanie życia i ograniczanie rzeczy wcale nas nie wzbogacaFoto: Mat. pras.

Posłuchaj audycji na podcasty.polskieradio.pl >>>

Jak czytamy opisie wydawnictwa: "Gdy świat coraz bardziej nakłania nas do umiaru, zbiór esejów Bekki Rothfeld działa jak balsam na duszę wszelkich maksymalistów. W brawurowym stylu amerykańska eseistka broni: łakomstwa, zbieractwa, chaosu, karnawału, ekstazy, retorycznej przesady, a nade wszystko niczym nieskrępowanego zachwytu. Sprzeciwia się współczesnym kodeksom postepowania, według których kluczem do szczęścia jest minimalizm".

Czytaj też:

Becca Rothfeld przeciwko minimalizmowi

Becca Rothfeld w swojej książce stawia tezę, że minimalizm jest nam niepotrzebny. Żyjemy w czasach, w których powtarza się, że minimalizm jest kluczem do szczęśliwego życia, jednak autorka dowodzi, że kiedy ograniczamy przedmioty i upraszczamy procesy myślowe, nasze życie staje się uboższe.

- Żyjemy w paradoksalnych czasach, kiedy z jednej strony powinniśmy być minimalistami, cenić pastelowe kolory, proste meble i brak bibelotów, co odzwierciedlają wielkopowierzchniowe sklepy meblowe. A z drugiej strony żyjemy w systemie, który zachęca nas wszystkimi sposobami do gromadzenia. Więc jest tu pewien paradoks, w który autorka tych esejów wjeżdża rozpędzonym spychaczem i mówi "to jest wszystko nie tak i zaraz wam wytłumaczę dlaczego" - mówił Piotr Siemion.

"Wszystko zbyt małe. Eseje ku chwale nadmiaru" to książka wielowątkowa. Opowiada również o kulturze, popkulturze, a także literaturze. - I chyba to jest najbardziej uderzająca cecha tych esejów, bo one nie traktują tylko o minimalizmie, traktują też o szeregu innych zjawisk społecznych i wierzeń, które uważamy za coś oczywistego, a dla autorki wcale oczywiste nie są, a nawet dojrzały do drobnego wyburzania - wyjaśniał tłumacz.

Paradoks prostoty okiem Bekki Rothfeld

Ciekawą obserwację Becca Rothfeld przedstawia już na wstępie swojej książki, kiedy zwraca uwagę, że idea prostoty, którą dziś tak często wychwalamy, wcale nie jest uniwersalną wartością. - Jako amerykanista z jednej strony widzę bardzo charakterystyczny, protestancki rys w kulturze amerykańskiej, gdzie zasadniczą cnotą jest praca, służenie zbiorowości, w której żyjemy. Ale mamy tutaj zupełną sprzeczność z ideą społeczeństwa konsumpcyjnego. Myśl, że bardzo trafnie udaje się Becce Rothfeld oddać to rozpęknięcie, tę schizofrenię kultury amerykańskiej, która mówi, że wierzy w jedno, a robi coś przeciwnego - przekonywał Piotr Siemion.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadzenie: Monika Zając

Gość: Piotr Siemion (tłumacz, prozaik i felietonista)

Data emisji: 29.09.2025

Godz. emisji: 16.30

am/pg

Czytaj także

Graeme Macrae Burnet: supermocą literatury jest aspekt psychologiczny

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2025 12:49
- Literatura ma poważną konkurencję - wciąż powstają przecież filmy, seriale, nawet filmiki na TikToku! One posługują się obrazem, a zatem mają sporą przewagę w pokazywaniu kontekstu, okoliczności, otoczenia… ale jeśli chodzi o aspekt psychologiczny - nic nie zastąpi powieści - mówił w Dwójce szkocki pisarz Graeme Macrae Burnet.
rozwiń zwiń