Posłuchaj na podcasty.polskieradio.pl >>>
Warsaw Gallery Weekend odbywa się już po raz piętnasty. Wydarzenie powstało z potrzeby zwrócenia uwagi publiczności na program galerii sztuki współczesnej. - Pierwsze edycje wydarzenia to była naprawdę duża praca nad tym, by zaistnieć w świadomości odbiorców. Paradoksalnie, w 2020 roku pandemia zadziałała na korzyść Warsaw Gallery Weekend. Po latach organizowania wydarzenia co jesień, okazało się, że publiczność bardzo polubiła ten format - opowiadała na antenie Dwójki Joanna Witek-Lipka, dyrektorka Warsaw Gallery Weekend.
Prywatne galerie: serce Warsaw Gallery Weekend
Wiele z galerii biorących udział w Warsaw Gallery Weekend to kameralne miejsca prowadzone przez pasjonatów. Są prywatnymi inicjatywawmi, które w przeciwieństwie do dużych, państwowo dotowanych instytucji mają ograniczone możliwości dotarcia do szerokiej publiczności.
- Wśród nich są jednak także galerie, które od lat funkcjonują na kulturalnej mapie Warszawy - istniały jeszcze przed powstaniem Warsaw Gallery Weekend i regularnie biorą udział w każdej kolejnej edycji wydarzenia. Galerie pełnią bardzo istotną rolę w ekosystemie sztuki. To właśnie one jako pierwsze odkrywają artystów, dają im przestrzeń na debiut, prezentację pierwszych prac. Oprócz tego wykonują ogromną pracę promocyjną na rzecz polskiej kultury za granicą. Zabierają twórców na międzynarodowe targi sztuki i prezentują ich dzieła szerokiej publiczności. Dzięki temu prace polskich artystów trafiają do kolekcji na całym świecie. To rodzaj miękkiej dyplomacji kulturalnej, którą w dużej mierze realizują właśnie galerie - mówiła gościni Moniki Zając.
Czytaj także:
Młodzi i mistrzowie: czyje prace można zobaczyć na Warsaw Gallery Weekend
W programie pojawiają się zarówno prace uznanych twórców, jak Roman Stańczak, Paweł Althamer, Edward Dwurnik, Alina Szapocznikow czy Stefan Gierowski, jak i dzieła bardzo młodych artystów. - Warsaw Gallery Weekend to przegląd sztuki najnowszej - mówimy o nim często w kontekście festiwalu, i nie bez powodu. Ten "festiwalowy klimat" niesie ze sobą element zaskoczenia, odkrywania rzeczy nieoczywistych, a czasem prawdziwych perełek. Właśnie ta otwartość na nowe nazwiska od lat stanowi naszą siłę. To wydarzenie często bywa dla młodych twórców pierwszym poważnym krokiem na drodze kariery. Możemy z dumą powiedzieć, że dzięki WGW wiele artystycznych karier - a może nawet kilkadziesiąt - zyskało nową energię i rozpoznawalność - podkreśliła Joanna Witek-Lipka.
Zainteresowanie polską sztuką rośnie
Rola Warszawy zaczęła w świecie sztuki w ostatnim czasie zaczęła się wyraźnie zmieniać. Stolica zyskała znacznie mocniejszą pozycję na międzynarodowym rynku sztuki współczesnej.
- Jednym z wyraźnych symptomów tej zmiany jest fakt, że obecnie to zagraniczne galerie same zgłaszają chęć udziału w Warsaw Gallery Weekend. To zresztą pokazuje szerszy proces. Tak jak zmieniał się sam festiwal, tak równolegle zmieniała się scena artystyczna Warszawy. Dziś stolica jest nie tylko centralnym punktem na mapie polskiej kultury, ale także realnym centrum sztuki współczesnej, w którym działają aktywne galerie i twórcy. Jesteśmy jednak nadal bardzo młodym rynkiem. Sztuka współczesna w Polsce w obecnym kształcie zaczęła rozwijać się dopiero po transformacji ustrojowej. Patrząc z perspektywy czasu, to ogromny sukces, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, z jakiego miejsca startowaliśmy. Polski rynek staje się coraz bardziej atrakcyjny – nie tylko z powodu swojej dynamiki, ale też dlatego, że nie brakuje nam naprawdę utalentowanych artystów - zaznaczyła na antenie Dwójki dyrektorka wydarzenia.
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadzenie: Monika Zając
Gość: Joanna Witek-Lipka (dyrektorka Warsaw Gallery Weekend)
Data emisji: 16.09.2025
Godz. emisji: 16.30
oł