Andrzej Friszke: chwilę przed ogłoszeniem strajku powszechnego nastąpił dramatyczny moment

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2018 13:50
- Te setki czy tysiące strajkujących spędziło w Stoczni Gdańskiej trzy doby. Byli zmęczeni, brudni, głodni, chcieli wracać do rodzin. W związku z tym z wielką ulgą przyjęli, że ten strajk się kończy i mogą już wyjść. Zatrzymać tę falę nie było łatwo - mówił w Dwójce znany historyk.
Audio
  • Prof. Andrzej Friszke o rewolucji solidarnościowej i początku agonii PRL (Rzeczypospolite/Dwójka)
Gdańsk, maj 1982. Niezależny pochód-demonstracja zorganizowany przez Solidarność
Gdańsk, maj 1982. Niezależny pochód-demonstracja zorganizowany przez Solidarność Foto: PAP/Leszek Jerzy Pękalski

Poznań 56 1200.jpg
Czerwiec '56. "Robotnicy uwierzyli, że władza chce ich wysłuchać"

Latem 1980 roku przez Polskę przetaczała się wielka fala strajków, ale tym głównym centrum strajkowym stał się Gdańsk, a dokładnie Stocznia Gdańska. Strajk w kolebce Solidarności trwał dwa tygodnie i miał dwie fazy. W pierwszej postulaty były w dużym stopniu ograniczone do spraw pracowniczych. Po kilku dniach przerodził się on się w strajk ogólnokrajowy, ze słynnymi 21 postulatami.

Jak doszło do przekształcenia tej pierwszej fazy w drugą? I dlaczego? Jak to się stało, że na czele strajku w Stoczni Gdańskiej stanął Lech Wałęsa, mimo że od kilka lat nie był już jej pracownikiem? Co się złożyło na agonię PRL, której początkiem była właśnie rewolucja solidarnościowa? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Rzeczypospolite

Prowadzi: prof. Antoni Dudek

Gość: prof. Andrzej Friszke (historyk)

Data emisji: 6.08.2018

Godzina emisji: 22.00

pg/bch

Czytaj także

U podstaw Marca '68 leżała walka o stołki?

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2018 05:00
- Kiedy mówimy o Marcu '68 to mamy zwykle na myśli rewolucję studentów i młodych robotników, a przecież w tym samym czasie dokonuje się rewolucja czterdziestolatków w aparacie władzy - opowiadał w Dwójce historyk prof. Jerzy Eisler.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Andrzej Paczkowski: Gorbaczow czuł, że ZSRR przegrywa wyścig zbrojeń

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2018 13:15
- W latach 80. w tym wyścigu zaczęła liczyć sie przede wszystkim technologia, a nie masy żołnierskie; nie liczba czołgów, tylko precyzja uderzeń, doskonałość broni itd. - mówił w Dwójce prof. Andrzej Paczkowski, historyk.
rozwiń zwiń