Czerń, szarość, biel i czerwień to kolory, na które zdecydował się artysta w swojej najnowszej pracy. Na murze Queen's Building wyrysował sędziego, ubranego w togę i perukę oraz osobę protestującą. Sędzia unosi młotek nad leżącym na ziemi człowiekiem, który ostatkiem sił trzyma w ręce już zakrwawiony transparent. Bez wątpienia możemy tu dostrzec komentarz artysty do ostatnich wydarzeń na Wyspach.
W Londynie, w sobotę 6 września, obyła się demonstracja wspierająca zdelegalizowaną w lipcu grupę Palestine Action. Uznano ją za organizację terrorystyczną. Policja zatrzymała 890 protestujących. Część z nich za posiadanie transparentu z napisem "Sprzeciwiam się ludobójstwu. Popieram Palestine Action".
Nowy mural Banksy'ego już zasłonięty
Jak zwykle nie znamy dokładnej daty pojawienia się muralu na ścianie sądu - można przypuszczać że była to noc z niedzieli na poniedziałek (7/8 września). Tuż po odkryciu muralu został on zakryty płachtami i otoczony metalowym płotem. Mural zabezpieczany jest też przez ochronę i monitorowany. Wszystkie te zabezpieczenia nie zapobiegły jednak rozprzestrzenianiu się pracy artysty, i przesłania jej towarzyszącego. Zdjęcie pracy zostało opublikowane w mediach społecznościowych artysty. Dysponują nimi też agencje prasowe.
W mediach społecznościowych Banksy podpisał swoją pracę hasłem "Royal Court Of Justice. London".
Obok zdjęć muralu Banksy'ego, które udało się zrobić przed jego zasłonięciem, nie brakuje też zaangażowanych komentarzy. Rzecznik grupy Defend Our Juries, organizatorów sobotniego protestu, mural Banksy'ego nazwał "mocnym przekazem o brutalności rozpętanej przez Yvette Cooper wobec protestujących poprzez zakazanie Palestine Action". Zwrócił też uwagę, że prawo wymierzane w stronę obywateli i ich swobód, powoduje jedynie wzrost sprzeciwu.
Banksy na chwilę czy na zawsze?
Prace Banksy'ego cenione są na całym świecie. Wielu zastanawia się, a nawet próbuje, zachować je dla przyszłych pokoleń. W ostatnim czasie do renowacji trafiła praca - "The Migrant Child" w Wenecji z fasady XVII-wiecznego pałacu Palazzo San Pantalon w Wenecji. Zabezpieczono również "Piranhas", drapieżne rybki wymalowane na budce strażniczej londyńskiej Policji - ta praca ma być umieszczona w muzeum.
Pojawia się pytanie o najnowsze dzieło Banksy'ego - czy władze pozwolą mu trwać? Rzecznik Royal Courts of Justice w rozmowie z "Guardian" zapowiedział usunięcie pracy. Argumentował, że budynek, na którym powstała jest wpisany na listę zabytków o szczególnym znaczeniu architektonicznym lub historycznym, i jego oryginalny charakter musi pozostać nienaruszony.
Tymczasowość i znikanie wpisane jest w sztukę streetartu, z czym liczą się artyści. W przypadku Banksy'ego, od lat komentującego polityczną i społeczną rzeczywistość, uderzającego w rządzących polityków, wojny czy kapitalizm, przekaz jego dzieł z pewnością zostaje na dłużej. On zmusza nas do refleksji na temat wolność, sprawiedliwości, prawa, ale też sztuki.
***
pj