Umowa dotycząca przeniesienie gry "Call oF Duty" na duży ekran już została podpisana. Ale wcale nie jest to pierwsza próba takiej adaptacji - w 2018 roku próbowano już to zrobić, jednak projekt nie wypalił.
"Call of Duty" przeniosą na duży ekran
"Call of Duty" to jedna z najpopularniejszych serii gier wideo - od wielu lat w Stanach Zjednoczonych znajduje się na pierwszym miejscu wśród najlepiej sprzedających się gier. Niezwykle popularna jest też w innych częściach świata, również w Polsce.
- To, że Activision i gracze na całym świecie powierzyli nam przeniesienie tego niezwykłego uniwersum na duży ekran, jest zarówno zaszczytem, jak i odpowiedzialnością - powiedział David Ellison, dyrektor generalny Paramount. - Podchodzimy do tego filmu z dyscypliną, bezkompromisowym zaangażowaniem w doskonałość, które kierowało naszą pracą nad "Top Gun: Maverick", zapewniając, że spełnia on wyjątkowo wysokie standardy, na jakie zasługuje ta seria i jej fani - dodał.
Dobrej myśli jest również Rob Kostich, prezes Activision. Wyraził nadzieję, że film uhonoruje i rozwinie to, co uczyniło tę serię tak wielką. - Nasz wspólny cel jest całkiem prosty - stworzyć niezapomniane kinowe przeżycie, które pokocha nasza społeczność, a które jednocześnie zachwyci i zainspiruje nowych fanów serii - podkreślił.
Na start jeden film, a później?
Zgodnie z umową powstanie pełnometrażowy projekt umiejscowiony w uniwersum gry "Call of Duty". Wg źródeł portalu Variety zawarta umowa mówi o jednym filmie, co wcale nie wyklucza próby budowy większego uniwersum w przyszłości.
"Call of Duty" to gra typu FPP , pierwszoosobowa strzelanka, której fabuła skupia się na konfliktach zbrojnych. Od 2003 roku pod wspólnym szyldem powstało około 30 gier tej marki, często łączą je wspólne historie czy bohaterowie.
***
pj