Na przełomie 2025 i 2026 roku sąd w Nevadzie zdecydował o kolejnym przesunięciu terminu rozpoczęcia procesu, który obecnie planowany jest dopiero na sierpień 2026 roku. To oznacza, że od aresztowania Keefe D we wrześniu 2023 roku miną niemal trzy lata, zanim ława przysięgłych usłyszy sprawę w pełnym wymiarze. Najważniejszym wydarzeniem ostatnich tygodni jest wniosek obrony o wykluczenie dowodów zabezpieczonych podczas przeszukania domu Keefe'iego w 2023 roku. Prawnicy Keefe D twierdzą, że nakaz przeszukania został wydany na podstawie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji, a sama akcja - przeprowadzona nocą - naruszała konstytucyjne prawa oskarżonego.
Według obrony Keefe D został w dokumentach przedstawiony jako aktywny przestępca i diler narkotyków, podczas gdy w rzeczywistości miał być schorowanym emerytem, od lat niepowiązanym z działalnością gangów. Jeśli sąd przychyli się do tego wniosku, część materiału dowodowego - w tym elektronika i dokumenty - może zostać uznana za niedopuszczalną, co znacząco osłabiłoby linię oskarżenia.
Kolejne przekładanie
To nie pierwszy raz, gdy obrona próbuje podważyć całą sprawę. Wcześniej składano już wnioski o oddalenie aktu oskarżenia, argumentując, że niemal 30-letnia przerwa między zbrodnią a zarzutami uniemożliwia uczciwy proces. Sąd nie zgodził się jednak z tą argumentacją. Mimo to kolejne decyzje proceduralne sprawiają, że finał sprawy wciąż się oddala. Sędzia uznał, że ogrom materiału dowodowego i złożoność sprawy wymagają dodatkowego czasu, zarówno dla obrony, jak i prokuratury.
Keefe D nie przyznaje się do winy
Keefe D od początku zaprzecza jakimkolwiek zarzutom i twierdzi, że nie brał udziału w strzelaninie w Las Vegas w 1996 roku. Jego linia obrony opiera się m.in. na podważaniu wiarygodności dawnych zeznań, medialnych wypowiedzi oraz książek i wywiadów, w których sam podejrzany przez lata opowiadał o kulisach wydarzeń z nocy, gdy zginął Tupac. To właśnie te publiczne wypowiedzi - przez dekady traktowane jako sensacyjne, ale niewiążące prawnie - stały się jednym z kluczowych elementów, które doprowadziły do jego aresztowania.
Zlecenie P. Diddiego?
2 grudnia 2025 na Netflixie pojawił się głośny serial dokumentalny "Sean Combs: The Reckoning", który w błyskawicznym tempie stała się jednym z najczęściej oglądanych tytułów platformy. Choć głównym tematem dokumentu są oskarżenia P. Diddiego dotyczące przemocy seksualnej, handlu ludźmi i innych przestępstw, twórcy poświęcili też miejsce mniej znanym i bardziej wrażliwym wątkom - w tym tezie, która pojawiła się w policyjnych przesłuchaniach związanych z morderstwem Tupaca. Według materiałów zebranych w produkcji Netflixa, Keefe D miał zeznać, że Diddy miał oferować 1 milion dolarów nagrody za głowę Tupaca i jego producenta, co odbiło się echem w społeczności fanów i komentatorów hip-hopu.
Zobacz też:
Premiera dokumentu wywołała burzliwą reakcję w mediach społecznościowych i środowisku muzycznym. Wielu fanów rapu zaczęło ponownie łączyć wątki opisane w filmie z toczącym się procesem Keefe D, sugerując, że nowe spojrzenie na rywalizację East Coast–West Coast oraz relacje między legendami sceny może zmienić sposób, w jaki ludzie postrzegają tamte wydarzenia. Sam P. Diddy skrytykował dokument jako "haniebny paszkwil", zarzucając Netflixowi niewłaściwe wykorzystanie materiałów i publikację nieautoryzowanych nagrań.
***
gV