Apetyt a głód. Jak nie "zajadać" stresu?

- Nie widzę nic złego w nagradzaniu się od czasu do czasu słodką przekąską, pod warunkiem, że nie jest to jedyny sposób radzenia sobie z emocjami - mówi psychodietetyk Małgorzata Kaczyńska.

Ochota na coś słodkiego najczęściej pojawia się wtedy, gdy poddajemy się negatywnym emocjom. W audycji podpowiadamy, jak sobie z tym radzić

Foto: Pixabay/tookapic/dom. publiczna

Efektami "zajadania" stresu są oczywiście nadwaga i otyłość. Żeby tego uniknąć należy zacząć rozróżniać apetyt od głodu. - Głód jest oznaką potrzeby fizjologicznej, apetyt psychologiczną chęcią spożycia, która pojawia się jako odpowiedź na bodźce zmysłowe - wyjaśnia gość Czwórki. - Ten pierwszy rozwija się stopniowo i wolno. Ten drugi pojawia się nagle.

Jak radzić sobie z zaspokojeniem emocjjonalnego głodu i kiedy osoby szczupłe są otyłe wewnętrznie - dowiesz się słuchając audycji.

***

Tytuł audycji: Rozbiegani

Prowadzi: Karina Terzoni

Gość: Małgorzata Kaczyńska (psycholog, psychodietetyk)

Data emisji: 17.04.2016

Godzina emisji: 12.00

kul