Nie jest łatwo zostać następcą Szekspira. Jak pisać dramaty?

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2014 14:15
Nie brakuje chętnych, którzy chcieliby pójść śladami Szekspira i stać się ikoną dramatopisarstwa. Droga jednak jest bardzo długa. Czy mogą w tym pomóc najnowsze pozycje książkowe z rodzaju poradników? I czy tak naprawdę... warto się starać?
Audio
  • Kulisy zawodu dramatopisarza zdradziła stypendystka programu International Residency dla młodych autorów londyńskiego The Royal Court Theatre - Anna Wakulik (Czwórka/Tędy po trendy)
Z pracy dramatopisarza w Polsce utrzymuje się nieliczne grono autorów. Większość traktuje to jako dodatkowe zajęcie
Z pracy dramatopisarza w Polsce utrzymuje się nieliczne grono autorów. Większość traktuje to jako dodatkowe zajęcieFoto: Glow Images/East News

okładka
okładka "Podręcznika
dramatopisarza"

- Poza kilkoma gwiazdami ze starszego pokolenia, mamy też kilku młodych, utalentowanych dramatopisarzy - powiedziała w Czwórce Anna Wakulik, dramatopisarka, stypendystka programu International Residency dla młodych autorów londyńskiego The Royal Court Theatre. - Od jakiegoś czasu możemy zaobserwować znaczny wzrost zainteresowania tym rodzajem sztuki literackiej - dodała.
Wielu osobom wydaje się, że praca dramatopisarza to życie wolnego ptaka, który tworzy akurat wtedy, gdy dopadnie go wena. Godziny spędza na rozmyślaniu nad postaciami, wymyśla im ciekawe scenariusze, a myśli przelewa na papier ślęcząc nad herbatą w kawiarni czy też rozkoszując się piękną pogodą na ławce w parku. - A pomiędzy pisze się wnioski o ewentualne dofinansowanie i szuka sponsorów - dodała rozśmieszona Wakulik. - Niestety poza kilkoma absolutnie wiodącymi postaciami, inni nie mogą sobie pozwolić na taki komfort. Bardzo trudno się z tego utrzymać. Jest to raczej pasja, hobby, którą wykonuje się po godzinach regularnej pracy.
PRZECZYTAJ: Michał Żebrowski: robię to, co robili Molier i Szekspir

Okładka
Okładka "Procesu
dramatopisarstwa"

Jak napisać dobry dramat w XXI wieku? Czy nowe pozycje na rynku książkowym, takie jak "Podręcznik dramatopisarza. Rozwój bohaterów, budowanie scen i historii" Willa Dunne’a czy  propozycja Michaela Wrighta "Proces dramatopisarstwa. Jak myśleć i pisać teatralnie" mogą być dla przyszłych twórców istotną pomocą? - Nie ma niestety odpowiedzi, która będzie w pełni wyczerpywała temat. Chyba najważniejsze jest, żeby dużo czytać. I nie mam na myśli podręczników. One mogą pomóc, ale podstawa to twórczość mistrzów gatunku. Bodajże Ryszard Kapuściński powiedział kiedyś, że aby napisać jedną linijkę reportażu, trzeba przeczytać sto książek. Drugim istotnym aspektem, bardzo ważnym akurat przy dramatopisarstwie, jest znajomość sceny. W teatrze nie jest tak, że im piękniejsze zdanie, tym lepszy efekt. To jest takie dziwne medium, które dzieje się teraz, na które wpływa wiele czynników: charyzma aktorów, gra ciała. Współzależności jest multum - przekonywała Wakulik.

Po czyje dramaty warto sięgnąć na początku swojej przygody z tym gatunkiem? Ile czasu należy poświęcić codziennie na pisanie? O tym dowiecie się słuchając w całości nagrania z audycji "Tędy po trendy" .
ac/mm

Czytaj także

20 lat przyjaźni "Przyjaciół". "To kultowy serial"

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2014 18:00
Minęła 20. rocznica premiery legendarnego serialu "Przyjaciele", amerykańskiej produkcji, dzięki której międzynarodową karierę zrobili m.in. Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisa Kudrow i Matt LeBlanc.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bartosz Obuchowicz: chciałem wybrać taniec zamiast aktorstwa

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2014 16:00
Bartosz Obuchowicz znany jest m.in. z filmów "Haker" w reżyserii Janusza Zaorskiego i "Tajemnica Westerplatte" Pawła Chochlewa, a także z telewizyjnych seriali. - Decyzję o tym, że będę aktorem, podjąłem dopiero po roli w filmie "Stacja" Piotra Wereśniaka. Wcześniej traktowałem grę jako zabawę - mówi aktor.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Powieść "Matka Makryna". Jacek Dehnel opisał wielką mistyfikację XIX w.

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2014 17:00
Słowacki dla niej odrzucił Towiańskiego, Norwid widział w niej symbol Polski, a papież Grzegorz XVI przyjął ją na audiencji. Losy fałszywej zakonnicy katolickiej Makryny Mieczysławskiej stały się podstawą powieści Jacka Dehnela "Matka Makryna".
rozwiń zwiń