Kobieta się oświadcza. Rewolucja czy tabu?

Pierwsze spotkanie, randka, a nawet zaręczyny nie zależą jedynie od woli mężczyzny. Inicjatywa po stronie kobiet nie jest wcale zjawiskiem rzadkim. Wiedzą to i naukowcy, i reżyserzy. A także Maciej Stuhr.

Niezależne kobiety z inicjatywą znajdziemy w wielu filmach i serialach, gdzie potrafią i oświadczyć się, i zakończyć związek. A jak jest w życiu? I co na to panowie? Nz. Agnieszka Więdłocha i Maciej Stuhr na planie filmu "Planeta singli"

Foto: Hubert Komerski/mat. prasowe Kino Świat

Panowie deklarują, że podoba im się, gdy kobiety przejmują inicjatywę. Jednocześnie, według badania OBOP z 2012 roku, mężczyźni w Polsce prezentują dość konserwatywne poglądy - aż 83 proc. z nich uważa, że kobieta idealna nie wyjeżdża sama na wakacje nie głosi feministycznych poglądów, a także nie wychodzi sama z imprezy (78 proc.), nie płaci za siebie w restauracji (66 proc.).

Czytaj także

Związek z gwiazdą. Czy to ma przyszłość?

- Kobieta prosząca o zamążpójście to rewolucja i chyba wciąż tabu - przyznaje aktor Maciej Stuhr. Choć od razu uzupełnia, że panie od lat dokonują oświadczyn nie wprost. - Mają swoje sposoby, by zakomunikować, czego oczekują - dodaje i ujawnia swój stosunek do kobiecej niezależności. I największy, jego zdaniem, problem z oświadczeniem się mężczyźnie.

W historii kobiece oświadczyny były nawet dopuszczone oficjalnie, ale tylko... 29 lutego. A co na ich temat sądzą słuchacze Czwórki? Który z reżyserów szczególnie ceni silne niezależne kobiety i dlaczego Beata Kwiatkowska i Błażej Hrapkowicz spierali się o Scarlett O'Harę?

***

Tytuł audycji: Tryb głośnomówiący

Prowadzący: Beata Kwiatkowska i Błażej Hrapkowicz

Data emisji: 17.02.2016

Godzina emisji: 20.00

asz/mg