Mariette Lindstein. Czy można uwolnić się od sekty?

- Przez tydzień intensywnie cię szukają, potem, jeśli jesteś cicho, zostawiają w spokoju. Ale kiedy tylko wychylisz się, zaczynają cię prześladować i atakować - opowiada Mariette Lindstein, autorka mrożących krew w żyłach thrillerów: "Sekta z Wyspy Mgieł" i "Sekta powraca".

(zdj. ilustracyjne)

Foto: Pixabay/dom. publiczna/Comfreak

Czytaj także

"Córka Króla Moczarów". Połączenie "Millenium" i "Pokoju"

Mariette Lindstein urodziła się i dorastała w szwedzkim Halmstad. Jako młoda dziewczyna dołączyła do kontrowersyjnego ruchu scjentologicznego i przez 25 lat pracowała na wszystkich poziomach hierarchii tego kościoła, włącznie z kwaterą główną pod Los Angeles, skąd uciekła w 2004 roku. - Dowiedziałam się, że tej nocy sto osób szukało mnie we wszystkich hotelach w mieście. Nie wiedziałam nic. Ani jak używać komórki, ani internetu. Nie miałam konta w banku i nie miałam pracy. W trakcie rozmów kwalifikacyjnych trudno mi było wytłumaczyć, co robiłam przez ostatnie ćwierć wieku - wspomina pisarka.  

Czytaj także

"Dziecko ognia" - thriller psychologiczny z duchami przeszłości w tle

Wreszcie Mariette Lindstein powróciła do Szwecji, gdzie dziś mieszka i pracuje. Jest pisarką i prelegentką, szerzącą wiedzę o niebezpieczeństwach związanych z działalnością sekt. Dlaczego postanowiła opisać swoje przeżycia w kryminalnej trylogii i o czym opowiada jej najnowsza książka "Sekta powraca"? Zapraszamy do wysłuchania materiału Dominiki Klimek.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Data emisji: 23.11.2017

Godzina emisji: 11.30

kul/kk