Dom z daleka od domu

Ela Chrzanowska chciała nakręcić film o Meksyku i Warszawie. Ludzie, których spotkała na swojej drodze sprawili, że zmieniła plany. "Dom: Warszawa - Meksyk" opowiada właśnie o nich.

Foto: Sylwia Mroz/PR

Bilety na premierę filmu Elżbiety Chrzanowskiej rozeszły się jak świeże bułeczki. 11 października Kino Iluzjon w Warszawie będzie pękało w szwach.
- Jestem i zadowolona, i zestresowana faktem, że cała sala będzie pełna - przyznaje Ela Chrzanowska. - To ważny moment móc pokazać swój pierwszy dokument tak dużej publiczności, w tak wspaniałym kinie - dodaje.
Reżyserka "Dom: Warszawa - Meksyk" przyznaje, że kluczowym dla tego filmu jest słowo "dom", bo to ono splata wszystkie zawarte w tym obrazie historie. - To opowieść o podróży, o życiu w dwóch miastach: Polakach mieszkających w mieście Meksyk i Meksykanach mieszkających w Warszawie - wyjaśnia gość Kasi Dydo. - Łączy ich fakt, że zbudowali swoje domy, rodziny, w miejscach odległych od swojego urodzenia.
Meksyk zaczarował Elę Chrzanowską już podczas jej pierwszej wizyty. Na decyzję o realizacji filmu złożyły się też studia w szkole filmowej i zainteresowanie tematem emigracji i życia w innych kulturach. - Mój film miał być o dwóch miastach, widzianych oczami Polaka i Meksykanina, ale ponieważ spotkałam tak wielu wspaniałych ludzi, który opowiedzieli mi swoje historie to postanowiłam zmienić kierunek tego dokumentu - wyjaśnia reżyserka. 
"Dom: Warszawa -Meksyk" to opowieść o ludziach w dwóch miastach, o ich tęsknotach, lękach, zdziwieniach. Na widzów z pewnością czeka wiele niespodzianek i zaskoczeń.
(pj)