Andrzej Gondek: przebiegniemy cztery pustynie, żeby zrealizować swoje marzenia

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2013 11:25
Cztery maratony na czterech kontynentach, a ich tylko dwóch. Andrzej Gondek i Marek Wikiera mają ambitne postanowienie na nowy rok. Chcą dotrzeć do mety czterech najtrudniejszych pustynnych biegów świata.
Audio
  • Andrzej Gondek opowiada o największych i najbardziej niebezpiecznych biegach pustynnych na świecie (Czwórka/Poranek OnLine)
Andrzej Gondek i Marek Wikiera podczas Maratonu Piasków na Saharze
Andrzej Gondek i Marek Wikiera podczas Maratonu Piasków na SaharzeFoto: archiwum prywatne/wybiegaj marzenia.pl

- Wszystko zaczęło się kilka lat temu, kiedy jako gość z dużą nadwagą postanowiłem zacząć biegać - opowiada Andrzej Gondek. - Tryb życia zmieniałem sukcesywnie. Zdrowa dieta, regularne treningi. Potem pojawił się pierwszy konkretny plan, żeby przebiec maraton. W ciągu dwóch lat zdobyłem koronę polskich maratonów i poczułem, że mam apetyt na więcej.

W tym roku Andrzej Gondek i Marek Wikiera wzięli udział w najcięższym ultramaratonie świata - Maratonie Piasków na Saharze. - Tam narodził się dość szalony pomysł, żeby zmierzyć się z najniebezpieczniejszymi pustyniami na świecie. Po powrocie do Polski zagłębiliśmy się w ten temat i uznaliśmy, że to wyzwanie szyte na naszą miarę - wspomina rozmówca Justyny Dżbik.

Plan jest ambitny. Wszystko rozpocznie się na Saharze w połowie lutego 2014 roku. Potem Polacy przeniosą się do Chin, gdzie na początku czerwca rozegra Marsz przez Pustynię Gobi. Kolejny przystanek to Pustynia Atakama w Chile, a finisz będzie miał miejsce na Antarktydzie. - Przed nami kolejno: największa, najbardziej wietrzna, najbardziej sucha i najzimniejsza. Jak wszystko dobrze pójdzie, to za rok o tej porze będziemy mieć to za sobą - mówi gość "Poranka OnLine".

Jeśli to się uda, Andrzej Gondek i Marek Wikiera dołączą do elitarnego, bo liczącego zaledwie 28 członków, klubu 4 Deserts Grand Slam.

Andrzej
Andrzej Gondek i Justyna Dżbik /fot. Wojciech Kusiński

 

Na razie obu panów czekają solidne przygotowania. - Kiedy byliśmy na Saharze w ciągu dnia towarzyszyła nam temperatura w wysokości 46 stopni C. W nocy spadała do 3. Trudno w Polsce znaleźć podobne warunki do tych, w których będziemy biegać, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby przygotować się jak najlepiej i zrealizować to marzenie - podsumowuje Gondek.

Oprócz biegania panowie chcą też pomagać innym. W tym celu zainicjowali projekt Wybiegaj Marzenia, który ma wspierać organizacje pożytku publicznego oraz osoby prywatne.

kul

Czytaj także

Na rower nigdy nie jest za późno

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2013 12:30
Podobno na naukę jazdy na rowerze nigdy nie jest za późno, bo wystarczy, że raz ruszysz z miejsca i już nigdy nie zapomnisz tej umiejętności.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Karol Flis: jestem "hulajnogerem". Śmigam od 3 lat

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2013 12:30
- Wyczynowa ma małe kółka i metalowy środek; ta rekreacyjna idealnie nadaje się do jeżdżenia po mieście - mówi jeden z najlepszych polskich "riderów" Karol Flis. I dodaje: - Obie hulajnogi uzależniają tak samo...
rozwiń zwiń
Czytaj także

Starość nie jest brzydka tylko naturalna. Nie wstydźmy się o niej mówić!

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 15:00
Nie jest ładna, ani wdzięczna, a wręcz niewygodna, na dodatek uzmysławia, że nikt nie jest w stanie oprzeć się upływowi czasu. Tymczasem starość należy oswajać i o niej mówić - nie tylko w Dniu Seniora.
rozwiń zwiń