Plaża jest pod brukiem. Krótka historia graffiti

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2013 15:30
Artysta, który na początku lat 70. należał do ścisłej czołówki amerykańskiego undergroundu, od lat bierze udział w kampaniach reklamowych wiodących na świecie marek. Czy to oznacza, że sztuka z ulicy przeniosła się na salony, by brylować w wielkim świecie?
Audio
  • O sztuce graffiti i twórczości Futury opowiadają :amerykański artysta oraz zaproszeni do Czwórki goście
  • Zaskakujące związki sztuk zbadała Beata Kwiatkowska
Plaża jest pod brukiem. Krótka historia graffiti

Graffiti to jeden z najciekawszych przejawów sztuki ulicy. Ta nazwa kryje różniące się tematem i przeznaczeniem elementy wizualne, np. obrazy, podpisy lub rysunki, które są umieszczane głównie w przestrzeni publicznej za pomocą różnych technik. Początki tak rozumianego nurtu sięgają  przełomu lat 60. i 70. XX wieku.

- Od momentu powstania gatunku, sztuka ulicy mocno się zmieniła i na przestrzeni lat zyskała akceptację krytyki, ale wciąż ulica jest jej naturalnym środowiskiem - tłumaczy krytyk sztuki, Andrzej Pałys. - To tutaj artystyczny przekaz wchodzi w interakcję z odbiorcą i często wywołuje dyskusje, ale na tym polega siła street artu, że od lat niezmiennie prowokuje.

Reprezentant nurtu, grafficiarz Daniel Bronson dodaje: - Idąc ulicą natykasz się na naszą działalność i masz z nią kontakt. To działa trochę tak jak billboardy. Tylko, że zamiast reklamy atakuje nas graffiti.

Daniel
Daniel Bronson, Andrzej Pałys i Krzysiek Grzybowski

Zaproszeni do studia goście tłumaczyli też na czym polega różnica między street artem a graffiti. Bo, jak się okazuje, oba określenia nie są ze sobą tożsame, choć granica między nimi jest niekiedy prawie niewidoczna: - Graffiti to przede wszystkim litery - wyjaśnia Pałys. - Zaczęło się od zwykłych "ściennych" podpisów, dopiero potem twórcy zaczęli je modyfikować, żeby jak najbardziej rzucały się w oczy. Z upływem czasu było coraz mniej granic do przekraczania i dziś sztuka ulicy powraca do swoich korzeni. Trudno wymyślić coś oryginalnego, zarówno w jednej, jak i drugiej dziedzinie. Niemniej jednak zdarzają się jeszcze artyści, który potrafią zachwycić i odbiorców, i krytykę.

Posłuchaj całej rozmowy z "4 do 4" i sam zdecyduj, po której stronie malowanego muru stoisz. W pliku dźwiękowym dołączony do do artykułu znajdziesz też wywiad z Futurą, nagrany przy okazji wizyty artysty w Polsce.

kul

Zobacz więcej na temat: Czwórka SZTUKA
Czytaj także

Graffiti - piękne murale kontra ordynarne bazgroły

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2012 14:43
Dla jednych graffiti to sposób na wyrażanie siebie i symbol naszych czasów, zdaniem innych – takie bazgroły tylko paskudzą osiedlowe elewacje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Naprawianie zepsutego zmieni świat na lepsze

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2013 09:30
Kryzys to czas wyzwań i nowych możliwości - twierdzi dyrektor kreatywny wydawnictwa Gestalten, Sven Ehmann i organizuje w ramach festiwalu Łódź Design 2012 wystawę "Przyszłość jest głupia". Do współpracy zaprasza artystów mających odwagę projektować tak, żeby zmieniać świat na lepsze. Tu i teraz, a nie w odległej przyszłości.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Mioduszewski. Artysta, który leży w Witrynie

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2013 15:08
Okno wystawowe galerii jako jaskinia wypełniona drewnianymi elementami, między którymi czai się... sam autor. Tak wygląda najnowsza realizacja Jana Mioduszewskiego, czyli "Wiwarium" w warszawskiej Witrynie.
rozwiń zwiń