Romeo i Julia w operze, czyli naga prawda o miłości

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2020 15:00
14 lutego w Operze na Zamku w Szczecinie odbędzie się premiera "Romea i Julii". - To opowieść o emocjach, które nigdy nie ulegną przeterminowaniu - mówi reżyser przedstawienia Michał Znaniecki.
Audio
  • Reżyser Michał Znaniecki o operze "Romeo i Julia" (W to mi graj/Czwórka)
Pomnik Julii w Weronie
Pomnik Julii w WeronieFoto: Davide Trolli/Shutterstock.com

Plakat "Romeo i Julia" Plakat "Romeo i Julia"

Romeo i Julia - duet z dodatkami

O dokonanej przez Charlesa Gounoda adaptacji szekspirowskiego dramatu mówi się ironicznie, że to "cztery duety miłosne z dodatkami". - Gounod daje dużo tańca i daje też wstawki muzyczne, które dla reżysera są zbawieniem - opowiada gość Czwórki. - One są zbawieniem dla reżysera, bo można tam zrobić coś, czego nie ma w libretcie - dodaje.

Emocje - termin przydatności do spożycia

Michał Znanecki przyznaje także, że nie chciał uwspółcześniać tej tragedii. - Ten tekst jest ciągle bardzo żywy. Z jednej strony opowiada o miłości, z drugiej o polaryzacji społeczeństwa. Tutaj nie ma czego uwspółcześniać. Trzeba tylko ubrać wrogów w dwa kolory - tłumaczy.  

Naga prawda o miłości

Czytaj także
teatr 1200.jpg
Rok 2019 w teatrze: Lupa, "Najmrodzki" i siła kobiet

W inscenizacji Znanieckiego Kapuleci są grupą, która ma pieniądze, władzę, przez co wygląda siłą rzeczy na bardziej zadbaną, poprowadzoną jedną kreską jeśli chodzi o kostiumy, również kolorystycznie. Grupa Montekich jest bardziej podupadłą rodziną, której świetność już minęła i to też widać. Kapuleci noszą przepiękne elżbietańskie kryzy, są ubrani na biało, podczas gdy grupa Romea jest spruta, ma wyleniałe kołnierze, pogubione kryzy symbolizujące jej upadek. - Romeo jest ulicznikiem, Julia ma dworski rodowód. Ale najważniejsze sceny i tak odgrywane są nago - podsumowuje gość Czwórki.

***

Tytuł audycji: W to mi graj

Prowadzi: Michał Piwowarek

Gość: Michał Znaniecki (reżyser)

Data emisji: 18.01.2020

Godzina emisji: 12.15

kul/pg

Czytaj także

Jak na Podlasie, to do Opery i na "Upiora"

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2018 15:14
Opera i Filharmonia Podlaska to nie tylko ogromny budynek, ale też wyjątkowe miejsce. To tu, w Białymstoku, odbywa się rocznie ponad 550 wydarzeń kulturalnych, muzycznych, biznesowych. - To miejsce jedyne w swoim rodzaju - mówi rzeczniczka OiFP Joanna Dolecka. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Giselle i kaszubskie wodnice z nadmorskich wydm

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2018 09:30
Osadzona w nadmorskiej scenerii historia "Giselle" jest, z jednej strony zgodna z romantycznymi założeniami, z drugiej – bliska współczesności. - Na pewno dla każdego okresu historii wspólnym jest miłość niezrozumiana, porzucona, odrzucona - mówi dyrektor i choreograf drugiego aktu baletu Wojciech Warszawski.
rozwiń zwiń