Wracają koncerty na żywo. "To już bardziej performance niż muzyka"

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2021 13:19
Na moment, by usłyszeć swoich ulubionych wykonawców czekaliśmy ponad pół roku. Teraz koncerty na żywo powoli powracają, ale wyglądają zupełnie inaczej niż przed pandemią. 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Pixabay/Free-Photos

shutterstock_maseczka ulica 1200.jpg
Nowe przepisy. Jaką maseczkę wybrać?

Niektórzy artyści na swój pierwszy "popandemiczny" występ wybierają deski teatralnych scen, inni kameralne kluby. Wszędzie jednak publiczność obowiązują koronawirusowe obostrzenia, m.in. obowiązek zasłaniania nosa i ust, czy zachowanie odpowiedniej odległości - zajętych może być maksymalnie 50 proc. miejsc siedzących. Jak przekonywał Waluś "Kraksa" Kryzys, który zagrał niedawno koncert właśnie w teatrze, każda możliwość wyjścia na scenę to przeżycie, które dziś cieszy muzyka. - To przełamanie pandemicznej nudy i rutyny. Mam nadzieję, że kiedyś to się skończy, wrócimy do grania i będziemy mogli razem przeżywać muzykę - podkreślał artysta.

Posłuchaj
04:03 _PR4_AAC 2021_03_03-07-16-50.mp3 Koncerty i inne wydarzenia kulturalne w pandemii - co zmieniło się w marcu 2021? (Pierwsze słyszę/Czwórka) 

koronawirus maseczka 1200 free
Problemy z cerą po noszeniu maseczki. Jak sobie radzić?

- Odbiór koncertu, jeśli oglądamy go online, zmienia się całkowicie. Nie możemy poszaleć pod sceną, nie możemy wejść na scenę i skoczyć z niej w tłum - tłumaczył Jarek Kowal, dziennikarz muzyczny portalu "Sundrive". - To trudno uważać za pełnoprawny koncert, doświadczenia są w takim przypadku zupełnie inne - podkreślał. Teraz jednak "wymiana energii" z publicznością podczas show jest możliwa, choć zupełnie inna niż przed pandemią. - Ludzie "wiercą się na krzesłach", podskakują, część z osób wychodzi na schody albo pod ścianę, by potańczyć. To wygląda zupełnie inaczej niż wcześniej - mówił zaś Waluś. Natomiast, jak podkreślał Jarek Kowal - dla części publiczności słuchanie muzyki na siedząco jest jeszcze trudniejsze od słuchania jej online. - Po prostu nie da się. W kontakcie na żywo muzyka ma nierzadko taką moc, że sama podrywa z siedzeń - mówił. - W przypadku jazzu czy klasyki publiczność jest przyzwyczajona do siedzenia i słuchania w skupieniu. Inaczej jest na przykład na koncertach rockowych - wyliczał.

Czytaj także:

Dlatego wiele koncertów zmienia się po prostu w performance. - Zwłaszcza te większe wydarzenia muszą mieć całą oprawę, to wygląda bardziej jak teatralny spektakl niż wydarzenie muzyczne - mówił Jarek Kowal. 

ZOBACZ TAKŻE Koronawirus - raport specjalny >>>

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał przygotowała: Małgorzata Jakubowska

Data emisji: 03.03.2021

Godzina emisji: 7.15

kd