Polskie Radio Dzieciom

Wiosno, wiosno! Przybywaj!

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2024 11:30
Co to jest przednówek? Czym jest są jarko i ozimina? Jak gra się w zająca i w co się bawić, pasąc krówki? Jak zawołać wiosnę, żeby na pewno do nas przyszła i jak woła ją trznadel? O tym wszystkim w Źródełku opowiada Piotr Dorosz!
Audio
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

Wiosna, czyli nowe życie

Wiosna to na wsi czas niezwykle ważny. Na polu i w ogrodzie zaczynają wzrastać rośliny. Dawniej oznaczało to, że niedługo zakończy się przednówek. Co to jest przednówek? Za czasów Waszych pradziadków i jeszcze wcześniej był to naprawdę niełatwy okres na wsi. Kończyła się zima, a wraz z nią – kończyły się zapasy. Wiosna jeszcze nie nadchodziła – ziemia była zmarznięta i nowe roślinki nie rosły jeszcze ani na polu ani w ogrodzie. Brakowało mąki na chleb, zwierząt jeszcze nie wypasało się na polach. Słowem – panował przedwiosenny głód. Dlatego wszyscy bardzo się cieszyli, kiedy pierwsze promyki wiosennego słońca wreszcie przedzierały się przez chmury.

Nasz prowadzący wyjaśnił nam, czym różni się ozimina od zboża jarego, bo to również było bardzo ważne w dawnych czasach na wsi. Właściwie – nadal jest. Jedne zboża już rosną, a inne dopiero są siane…

- Jeżeli teraz wybierzecie się na spacer w pola, zobaczycie, że na wielu z nich rośnie coś, co przypomina bujną soczystą trawę. To tak naprawdę zboże, które niedawno wykiełkowało z ziemi. Jego pędy będą teraz coraz wyższe! – tłumaczył Piotr Dorosz. – Pojawią się na nich kłosy, a z czasem zmienią kolor z zielonego na żółtawy. Te zboża, które zostały posiane przed zimą, to zboża ozime inaczej ozimina, a te, które gospodarze posiali niedawno już po zimie, to zboża jare zwane niekiedy na wsi jarko.


Dziewczynka z krową Dziewczynka z krową

W co bawili się mali pastuszkowie?

Z pierwszym porządnym powiewem wiosny na pastwisko wyganiano krowy, a mali pastuszkowie (przypominamy – to dzieci najczęściej pasły krowy!), mieli przed sobą perspektywę dłuuugich miesięcy, spędzonych na pilnowaniu zwierząt. Wiecie, co wtedy robili? Oczywiście, poza pilnowaniem swoich krów, żeby na przykład „nie weszły sąsiadowi w szkodę”, czyli na jego pole. Bawili się, śpiewali i grali! Na czym grali? Na przykład na piszczałkach, które sami robili z gałązek albo kory. Najprostsza jest piszczałka bezotworowa. Czyli prosty, wydrążony w środku patyk, wygląda trochę jak mała drewniana rurka. Ale można na nim bardzo pięknie zagrac!

- Na pastwiskach rozbrzmiewały też fujarki, troszkę bardziej skomplikowane, takie z otworami, które zatykało się różnymi palcami – tłumaczył nam Piotr Dorosz. Wysłuchaliśmy między innymi pasterskiej melodii na fujarce i poznaliśmy zabawę taneczną o nazwie „Zając” – bo tak właśnie dzieci umilały sobie czas!

Na góreczce siedział zając, tak nóżkami przebierając
I ja zając, i ty zając,
tak nóżkami przebierając
i ja bym tak przebierała, żebym takie nóżki miała
jak ten zając!

Śpiewy ptaków i śpiewy o ptakach

Wiosną do życia budzą się przeróżne ptaki. Jedne wracają do Polski z odległych krajów, inne – po przebytej u nas zimie – powolutku wychodzą ze swoich kryjówek i rozpoczynają najpiękniejsze śpiewy. Ciekawe o czym śpiewają… cóż tego się nie dowiemy. Wiemy za to, że o niejednym z takich ptaków śpiewano w wiejskich pieśniach, a wybrane z nich zaprezentował nam Piotr Dorosz. Usłyszeliśmy też pieśni ulubionych ptaków naszego prowadzącego – trznadla i skowronka.

 

Trznadel Trznadel

***

Tytuł audycji: Źródełko 

Prowadził: Piotr Dorosz

Data emisji: 21.04.2024

Godzina emisji: 11.00

 

Zobacz także