Kultura

Debiut Svena Taddickena

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2007 11:32
"Rozkosze Emmy" to debiut reżysera Svena Taddickena i tylko ten fakt go usprawiedliwia.

Po całkiem poprawnej ekranizacji powieści Michela Houellebecqua Cząstki elementarne i dawce dobrego kina o problemach dojrzewania w Twardzielu, przyszedł czas na kolejną produkcję niemieckiej kinematografii, Rozkosze Emmy.

Już sam tytuł brzmi dwuznacznie i wskazuję, że będziemy mieć do czynienia z uniesieniami namiętności tytułowej bohaterki. Nic bardziej mylnego, bo Rozkosze Emmy, a raczej Szczęście Emmy - tytuł oryginalny brzmi Emma Gluück – to opowieść o dwójce samotnych, trochę zagubionych ludzi, którzy walczą o szczęście w obliczu zbliżającej się tragedii.

Emma to kobieta, powiedzmy sobie wprost wieśniaczka, która samotnie żyje na farmie, a jej jedynymi towarzyszami są kury i wieprze, które z niesamowitą, a wręcz obrzydliwą czułością kolejno zabija. Nagle na jej drodze, a raczej podwórku staje w ślicznym jaguarze - gratka dla panów – Max, który z powodu śmiertelnej choroby postanawia okraść swojego przyjaciela i z biletem „one way” w ręku udać się do Meksyku. Ciąg dalszy losów bohaterów niczym nas nie zaskoczy. Od pierwszego spotkania tych dwojga przeczuwamy co ich połączy. A mianowicie miłość do grobowej deski wśród błota i chrumkających prosiaków.

Rozkosze Emmy to debiut reżysera Svena Taddickena i tylko ten fakt go usprawiedliwia. Bo nie jest to kino wysokich lotów. Z założenia miała to być tragikomedia, a szalenie trudno jest zachować równowagę między śmiechem, a łzą. Śmiać się śmiejemy, bo jest kilka scen godnych uwagi, ale czy się wzruszamy? Niekoniecznie. Momentami da się odczuwać obrzydzenie, bo jest to kino ordynarne i mało subtelne. Emma przypomina niemiecką Helgę, która babrze się w błocie. Miłość kochanków z sypialni przenosi się na łono natury, i nie byłoby w tym nic złego, gdyby Emma zdjęła gumofilce i nie tarzali się wśród świń. Również sam finał filmu nie wiadomo czy ma nas wzruszyć czy wzbudzić niezbyt przyjemne odczucia. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak mało estetycznego kina, dlatego po wyjściu z sali kinowej możemy po prostu odczuwać niesmak.

Parę rzeczy jednak zasługuję na pochwałę. Niektóre sceny mogą rozbawić nas do łez, jak jazda Emmy na motorowerze, bardzo interesująca jest odpowiedź na pytanie dlaczego tak bardzo lubi te przejażdżki? Komiczna jest relacja kobiety z podkochującym się w niej, fajtłapowatym policjantem i wymiana zdań na temat porządku w domu. Atutem filmu może być również obsada - Jurgen Vogel i Jördis Triebel, a także w roli epizodycznej Hinnerk Schönemann.

Jeżeli ktoś ma ochotę na miłość w wiejsko-chlewnym wydaniu, to serdecznie zapraszam na film! Ale proszę się nie spodziewać kina na wysokim poziomie!

Dominika Druch


Rozkosze Emmy, reż. Sven Taddicken; obsada: Jurgen Vogel, Jördis Triebel, Hinnerk Schönemann, Niemcy 2006.

Zobacz więcej na temat: FILM dominika Niemcy Meksyk
www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2009 15:00
Premiera tygodnia to "Hańba", ale nie zapomnę również o "Wojnie polsko-ruskiej". Wcześniej jednak połączymy się z Cannes...
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2008 15:00
Już w poniedziałek rozpocznie się 33 Festiwal Folskich Filmów Fabularnych. Dziś zapowiedzi najważniejszych wydarzeń w Gdyni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 18.10.2008 15:00
Dziś bardzo gorąca jeszcze relacja z premiery filmu "Świadectwo" o papieżu Janie Pawle II, która odbyła się w czwrtek w Watykanie.
rozwiń zwiń