Kultura

Ślady w pamięci

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2009 07:50
„Prawda i wierność sobie, to najważniejsza lekcja jaką otrzymałem od ojca" - tak o zmarłym przed kilkoma laty polskim kompozytorze Andrzeju Panufniku mówi jego syn Jem.

 

Jesteśmy po polskiej premierze dokumentu Krzysztofa Rzączyńskiego "Tata zza żelaznej kurtyny". Mimo tego, że na pierwszym planie pojawia się postać Andrzeja Panufnika, jest to też film o jego synu, dla którego przeszłość ojca przez długi czas była owiana tajemnicą.

 

Andrzej Panufnik kompozytor i dyrygent w 1954 wyjechał z Polski. Zdecydował się na opuszczenie ojczyzny, ponieważ nie godził się, by wpływ na jego twórczość wywierały władze komunistyczne. Wyjechał na Zachód jako kompozytor zza żelaznej kurtyny z postanowieniem, że nigdy do Polski nie wróci. Nie wierzył wówczas, że komunizm zostanie kiedyś obalany.
„Panufnik nie miał łatwego życia poza granicami Polski" - przypomina reżyser filmu Krzysztof Rzączyński i dodaje, że przez dziesięć lat życia na emigracji, jego muzyka nie była doceniana.

Film Krzysztofa Rzączyńskiego  "Tata zza żelaznej kurtyny" pokazuje Panufnika bardziej jako człowieka aniżeli kompozytora.  – Zarówno jego syn, jak i córka mieli świadomość, że ojciec jest wielkim kompozytorem, który pogrążony jest w swoim świecie- mówi Beata Bolesławska-Lewandowska, autorka publikacji o kompozytorze.

Narratorem dokumentu "Tata zza żelaznej kurtyny" jest syn kompozytora Jem, który zmotywowany miłością i tęsknotą sam poszukuje śladów po ojcu, tropi polską historię rodziny: wśród angielskich przyjaciół rodziców, wśród polskich krewnych i znajomych. – Udało się nam uchwycić ten moment, w którym Andrzej uświadamia sobie, że nie zna swoich korzeni- podkreśla Krzysztof Rzączyński.

 

- Początkowo nie chciałem brać udziału w tym filmie, ponieważ czułem, że będzie to film też o mnie - przyznaje Jem. Syn Panufnika dodał, że nie lubi mówić o sobie, ani o muzyce, którą tworzy. - Podczas tworzenia tego filmu czułem się trochę niezręcznie, ale z drugiej strony była to doskonała okazja do tego, by dowiedzieć się jak najwięcej o moim ojcu i o sobie. Odkryłem też wiele na swój temat - podkreśla Jem Paufnik.

Film wyprodukowany został przez TVP Kultura. 11 listopada miał swoją polską premierę. Jak zapowiadają twórcy, ma być pokazywany także poza granicami Polski.

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Cykl o Katyniu

Ostatnia aktualizacja: 13.04.2010 07:53
Polską premierą głośnego filmu "The soviet story" rozpoczął się w Warszawie przegląd dokumentów w cyklu "Echa Katynia".
rozwiń zwiń