Kultura

Polskie filmy eksportowe

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2010 12:46
W polskim kinie dzieje się ostatnio dobrze. Dlaczego jednak nadal nie możemy przebić się z naszymi tytułami na światowych imprezach filmowych? O tym ze swoimi gośćmi - Januszem Wróblewskim i Bogumiłem Osińskim - rozmawiała Magda Mikołajczuk.

Od momentu, kiedy "Królik po berlińsku" otrzymał nominację do Oscara, wielu wierzyło, że jego reżyser Bartosz Konopka wróci z Los Angeles ze statuetką. Stało się jednak inaczej. Członkowie Akademii poparli amerykański dokument "Music by Prudence". Dlaczego?

Zdaniem Bogumiła Osińskiego werdykt Akademii potwierdza, że Amerykanie nie interesują się Europą, jak i tym, co dwadzieścia lat wcześniej wydarzyło się na jej obszarze.

Zdaniem Janusza Wróblewskiego Amerykanie wolą oglądać bardziej współczesne historie. - Dla nich fabuła "Królika po berlińsku" może być jakąś ciekawostką, o wiele bardziej interesują ich historie, które dzieją się dzisiaj - uważa krytyk filmowy.

 

'' kadr z filmu "Rewers"

Na tegorocznym festiwalu Berlinale "Rewers" Borysa Lankosza i "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego z powodów formalnych nie mogły być pokazane. Wcześniej filmy te zostały zaprezentowane na 25. Warszawskim Festiwalu Filmowym, co zamknęło im drogę na 60. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie, gdzie pokazywane są premierowe tytuły.

Zdaniem Grażyny Torbickiej polskie filmy często nie są czytelne dla widzów zagranicznych. Dobrym przykładem na hermetyczny obraz jest "Wojna polsko-ruska". -Do głównych konkursów festiwalowych trafia wiele koprodukcji. Każda kinematografia europejska dba najbardziej o promocję własnych tytułów- dodaje Torbicka.

Tegoroczną galę Oscarową wygrał dramat Kathryn Bigelow "The Hurt Locker. W pułapce wojny". Największym przegranym okrzyknięto trójwymiarowego "Avatara" Jamesa Camerona.

Zdaniem Bogumiła Osińskiego dobrze się stało, że Akademia podzieliła statuetki właśnie w taki sposób. - "The Hurt Locker. W pułapce wojny" przedstawia niezwykle aktualną i bliską wielu widzom historię. Avatar" otrzymałby tę nagrodę za wybitne osiągnięcia techniczne.

- Zawsze najważniejsza jest jakość filmu, szczerość intencji reżysera, oryginalność, dopiero potem w grę wchodzą inne elementy - podsumowuje Janusz Wróblewski.

(na podst. Rozdroży kultury, 8 marca 2010)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Orły 2010. "Rewers" zgarnął najwięcej

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2010 21:08
W Teatrze Polskim w Warszawie rozdano Polskie Nagrody Filmowe Orły 2010.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Rewers" i osiem Orłów

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2010 08:51
W Teatrze Polskim w Warszawie rozdano Polskie Nagrody Filmowe Orły 2010. Największym zwycięzcą okazał się film "Rewers" Borysa Lankosza, który otrzymał osiem statuetek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Rewers" nie będzie walczył o Oscara

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2010 09:16
„Rewers” Borysa Lankosza nie znalazł się na skróconej liście kandydatów do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
rozwiń zwiń