Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Ach, ten Grzesiuk

Ostatnia aktualizacja: 02.12.2018 16:28
Pora powrócić na warsiawską ulicę, by po Mieczysławie Foggu spotkać się z kolejnym bardem znad Wisły - Stanisławem Grzesiukiem.
Audio
  • Stanisław Grzesiuk, polski folk w najlepszym wydaniu (Poranek Dwójki)
17 września 1960 r., nagranie programu telewizyjnego Warszawa da się lubić w reż. Konrada Swinarskiego w studiu TVP
17 września 1960 r., nagranie programu telewizyjnego "Warszawa da się lubić" w reż. Konrada Swinarskiego w studiu TVPFoto: PAP/Zygmunt Januszewski

Spacerując po przedwojennej Warszawie, zajrzeliśmy już do baru na Gnojnej u Grubego Józka, przemierzyliśmy robociarską Wolę i Targówek w poszukiwaniu warszawskich folkowych evergreenów, odwiedziliśmy pośledniejsze teatrzyki, w których prezentowano repertuar gorszego sortu. Teraz pora na Grzesiuka.

Razem z Foggiem dowodził, że tango naprawdę stało się warsiaskie, wrosło w polską kulturę. Grzesiuk przerzucał mosty między starymi i nowymi czasami - świat odmalowany w jego piosenkach to Warszawa przedwojenna, ale nagrania to już okres powojenny. Wracał w nich m.in. do rzeczywistości Czerniakowa, zwanego "Dołem", jednej z najbiedniejszych przedwojennych dzielnic, na którym dorastał.

Wracał do niej także w trakcie zesłania najpierw na roboty do Niemiec, a potem do obozu koncentracyjnego Dachau.

Jak wyglądały losy Grzesiuka? Co z jego karierą wspólnego miało Polskie Radio? Co się stało z jego słynną badżolą, na której wygrywał "Bal na Gnojnej" czy "U cioci na imieninach"? Te i więcej ciekawostek z biografii najbardziej brawurowej postaci polskiego folku znaleźć można w odcinkach audycji Wojciecha Ossowskiego.

***

Tytuł audycji: Historia Polskiego Folku

Prowadzi: Wojciech Ossowski

Data emisji: 1.12.2018

Godzina emisji: 9.40

at/gs

Czytaj także

"Jego książki budowały tożsamość warszawiaków"

Ostatnia aktualizacja: 10.05.2018 20:55
- Grzesiuk pisał autentycznie. Na jego książkach ludzie, którzy wracali do ruin miasta mogli budować od nowa swoją warszawską tożsamość. Dzięki jego autentyczności, to co pisał stało się uniwersalne - mówił w Dwójce Bartosz Janiszewski, autor biografii barda Czerniakowa.
rozwiń zwiń