Redakcja Polska

Napięcia między USA a Wenezuelą. MSZ odradza podróże

02.12.2025 16:00
Rzecznik resortu Maciej Wewiór przekazał, że decyzja wynika z pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa 
Audio
  • Rzecznik resortu Maciej Wewiór przekazał Polskiemu Radiu, że decyzja wynika z pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa [posłuchaj]
Zwolennicy Nicolasa Maduro
Zwolennicy Nicolasa MaduroEPA/Miguel Gutierrez Dostawca: PAP/EPA.

Polska placówka dyplomatyczna w Caracas - jak zapewnił rzecznik - funkcjonuje normalnie i monitoruje sytuację. Nie ma informacji o bezpośrednim zagrożeniu dla Polaków przebywających na miejscu.

Jednocześnie MSZ ponownie apeluje o rejestrację w systemie Odyseusz (odyseusz.msz.gov.pl). Obecnie na terenie Wenezueli zarejestrowanych jest około 40 obywateli RP. Resort podkreśla, że system znacząco ułatwia kontakt i działania konsularne w sytuacjach kryzysowych.

Prezydent Maduro mobilizuje siły zbrojne do „obrony ojczyzny”

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro wezwał w poniedziałek żołnierzy doborowych jednostek Oddziały Boliwariańskie do „obrony ojczyzny i pokoju” wobec „zagrożenia ze strony sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, obecnych na Morzu Karaibskim”. Przywódca wystosował ten apel podczas parady wojskowej w stolicy kraju, Caracas. 

Maduro wziął udział w ceremonii zaprzysiężenia żołnierzy Oddziałów Boliwariańskich - formacji utworzonej na cześć Simona Bolivara, ideologa rewolucji wenezuelskiej z pierwszej połowy XIX wieku.

Decyzja o utworzeniu tych oddziałów jest jednym z elementów przygotowań rządu Maduro do spodziewanego ataku wojskowego USA na Wenezuelę. Przeświadczenie o tym, że może to nastąpić, sprawiło, że wiele zagranicznych linii lotniczych, w tym przewoźnicy amerykańscy, hiszpańska Iberia, kolumbijska Avianca czy Turkish Airlines, ogłosiło 21 listopada zawieszenie lotów do Wenezueli „ze względów bezpieczeństwa” lub „z powodu potencjalnych zagrożeń w regionie”.

Na lotnisku w Caracas wciąż lądują jedynie samoloty linii lotniczych niektórych krajów Ameryki Łacińskiej.

Prezydent USA Donald Trump powiedział wenezuelskiemu przywódcy Nicolasowi Maduro, że ma tydzień na ucieczkę z kraju wraz z rodziną. Odmówił amnestii dla niego i jego otoczenia - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Po wygaśnięciu terminu w piątek (28 listopada), Trump ogłosił zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Wenezuelą. 

Do rozmowy przywódców doszło na tle stale zwiększającej się presji i gróźb USA wobec Wenezueli i prezydenta Maduro, który jest oskarżony przez prokuraturę USA o związki z kartelem narkotykowym Cartel de los Soles. W listopadzie został on uznany przez władze USA za organizację terrorystyczną. W ubiegłym tygodniu Trump zapowiedział, że armia USA będzie przeprowadzać ataki lądowe przeciwko handlarzom narkotyków.

W poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że Trump nie wyklucza żadnej opcji w odniesieniu do władz w Caracas. Potwierdziła też doniesienia o tym, że w Białym Domu dojdzie tego dnia do narady na temat Wenezueli z udziałem czołowych przedstawicieli administracji, w tym sekretarza stanu Marco Rubio i przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, gen. Dana Caine'a. 

PAP/IAR/ks

Zmiana tonu. Donald Trump o planie pokojowym dla Ukrainy

26.11.2025 09:43
Prezydent Stanów Zjednoczonych wycofał się z narzucania Rosji i Ukrainie jakiegokolwiek terminu na zawarcie porozumienia pokojowego

Szansa na uwolnienie kolejnych więźniów politycznych na Białorusi

26.11.2025 18:55
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa i władze Białorusi rozmawiają o możliwym uwolnieniu wkrótce co najmniej 100 przetrzymywanych w tym kraju więźniów politycznych - podał w środę Reuters.