Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier powiedział, że rozpoczęło się ono od informacji szefa MSWiA, koordynatora Służb Specjalnych Tomasza Siemoniaka o narastającym w Europie i Polsce zagrożeniu w kontekście agresywnych działań rosyjskich i białoruskich służb.
- O tym rozmawialiśmy m.in. na Radzie Europejskiej. Meldunki wielu europejskich stolic były jednoznaczne. Rosja przygotowuje przed wyborami do Parlamentu Europejskiego rozmaitego typu ingerencje, także w sam proces wyborczy. To nie jest pierwszy taki przypadek, ale skala jest coraz większa, coraz bardziej niepokojąca - powiedział Tusk.
Premier zaznaczył, że zarówno z polskich jak i sojuszniczych źródeł wynika, że takimi "ingerencjami i bezpośrednimi akcjami" zagrożone są "Polska, Litwa, Łotwa, Estonia i trochę Finlandia".
Służby ze środkami z Funduszu Rezerwy
W czasie konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów premier powiedział, że podjęto decyzję o przywróceniu delegatur Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w kraju. Przyznał, że to będzie wymagało środków pieniężnych.
Premier dodał, że "według szefostwa Agencji Wywiadu ostatnie lata bardzo osłabiły skuteczność działania AW".
- W związku z tym, podjąłem dziś decyzję o przeznaczeniu 100 mln zł z rezerwy Prezesa Rady Ministrów ale będziemy także szukali innych środków tak, aby w żaden sposób nie zwiększać deficytu budżetowego - oświadczył szef rządu.
Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach UE 6-9 czerwca. W Polsce odbędą się 9 czerwca, wybieranych będzie 53 europosłów.
IAR/dad