Raport Białoruś

Białoruś: lider opozycji pobity i zatrzymany. "Już jest na wolności". Milicja zwolniła też już działaczkę opozycji, Wolhę Mikałajczyk

Ostatnia aktualizacja: 08.09.2016 20:16
Źmicier Daszkiewicz został poturbowany, wepchnięty do busa i wywieziony spod własnego domu przez grupę kilkunastu osób w cywilu. Kilka godzin później został uwolniony. Lider proeuropejskiego prodemokratycznego Młodego Frontu kilka dni temu organizował akcję przypominającą o zagrożeniu ze strony Rosji. Około godziny 18 zatrzymano natomiast działaczkę Wolhę Mikałajczyk - ją również już uwolniono.
Źmicier Daszkiewicz podczas akcji kopania okopów w pobliżu granicy z Rosją. Akcja ta miała przypomnieć Białorusinom o zagrożeniu ze strony Rosji
Źmicier Daszkiewicz podczas akcji kopania okopów w pobliżu granicy z Rosją. Akcja ta miała przypomnieć Białorusinom o zagrożeniu ze strony RosjiFoto: Print screen z materiału filmowego Radia Swaboda

Żona Źmiciera, Nasta Daszkiewicz, napisała na portalu społecznościowym Facebook, że o zdarzeniu poinformowała ją sąsiadka, która słyszała krzyki Daszkiewicza. Jak mówiła, jej mąż wyszedł tylko na chwilę do piwnicy, która znajduje się w sąsiednim budynku, i nie wziął ze sobą telefonu. Do zdarzenia doszło po południu. Daszkiewicza porwało i siłą wepchnęlo do busa około 10-15 osób - zaznaczyła Anastazja Daszkiewicz. Jak stwierdziła, zdążyła dobiec tuż przedtem, zanim go zabrano. Mąż wołał do niej, aby poinformowała media o zatrzymaniu.

Parę godzin później Źmicier Daszkiewicz poinformował na swoim profilu na Facebooku, że jest już na wolności.


Kilka dni temu Źmicier Daszkiewicz z działaczami Młodego Frontu przeprowadzał akcję kopania okopów w pobliżu rosyjskiej granicy. Chciał w ten sposób zwrócić uwagę na zagrożenie ze strony Rosji, która np. w ostatnim czasie gromadzi wojsko w miasteczku Klińce, w pobliżu granicy z Białorusią. Był to również protest przeciwko agresji Rosji na Ukrainie.

W czwartek lider Młodego Frontu zamierzał wziąć udział w akcji w pobliżu rosyjskiej ambasady, w rocznicę bitwy pod Orszą, w której wojska Wielkiego Księstwa Litewskiego pokonały przeważające siły Moskwy. Miała ona wyrażać niezgodę na imperialne ambicje Rosji.

"Zatrzymano równiez Wolhę Nikołajczyk"

Radio Swaboda podało następnie, że o godzinie 18 miejscowego czasu zatrzymano działaczkę, reżyserkę filmową Wolhę Mikałajczyk. Radio Swaboda podało, że według Olesi Sadouskiej Wolha zdążyła zadzwonić do współprzewodniczącego niezależnej Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Pawła Siewieryńca i poinformowała go o zatrzymaniu. Wieczorem Wolhę Mikałajczyk uwolniono.

Na zdjęciu powyżej: Źmicier Daszkiewicz i Wolha Mikałajczyk po uwolnieniu, przed posterunkiem milicji w rejonie Centralnym w Mińsku.

Wolha Mikałajczyk powiedziała Radiu Swaboda, że zatrzymano ją brutalnie. Mężczyźni z ogolonymi głowami wepchnęli ją do mikrobusa, na skrzyżowaniu przed ambasadą Rosji. Opowiadała, że wepchnięto ją do busa "do góry nogami", tak, że jak mówiła, uderzyła głową w ściankę pojazdu.

***

PolskieRadio.pl//agkm

bialorus.polskieradio.pl

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Rosja wzmacnia oddziały przy granicy Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2016 14:00
Według agencji RBK, rozpoczęto przerzucanie jednostek zmechanizowanych do miasteczka Klińce w obwodzie briańskim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosja przerzuca wojska na Zachód, nad granice Białorusi i Ukrainy. Ambasador: to prewencja

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2016 23:59
Na pytanie o to, dlaczego Rosja przerzuca wojska ku granicy z Białorusią, ambasador stwierdził, że jest to odpowiedź na umacnianie się na Ukrainie radykalnych nastrojów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: opozycjoniści zatrzymani za kopanie okopów. Ostrzegali przed rosyjską agresją na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2016 20:04
Młody Front chciał zwrócić uwagę na agresję Rosji na Ukrainę - według uczestników akcji Białorusini muszą być gotowi, by dać odpór rosyjskiej agresji. 76 km od miejsca, gdzie kopano okopy znajduje się rosyjskie miasteczko Klińce, tam od niedawna ściągane są rosyjskie wojska.
rozwiń zwiń