Raport Białoruś

Opozycjonista: proces związkowców to zemsta za zeszłoroczne masowe protesty na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2018 14:26
Oskarżenia wobec działających od lat liderów niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Radioelektronicznego (REP) przypominają zarzuty wobec obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego – mówi portalowi PolskieRadio.pl lider białoruskiego "Ruchu o Wolność” Jury Hubarewicz.
Audio
  • Jury Hubarewicz, lider "Ruchu o Wolność" o procesie związkowców REP (źr. PolskieRadio.pl)
Hiennadź Fiadynicz
Hiennadź FiadyniczFoto: Print screen z materiału wideo telewizji Biełsat

W poniedziałek 30 lipca zaczął się proces znanych, wieloletnich działaczy prodemokratycznych – lidera związku zawodowego REP Hiennadzia Fiedynicza i Ihara Komlika, zajmującego się finansami tej organizacji. Postawiono im zarzuty nieopłacenia podatków w dużej wysokości. Media niezależne na Białorusi nazywają ten proces "sprawą Alesia Bialackiego 2”. Oskarżeni również mówią, że to sfabrykowana sprawa i zarzuty mają naturę polityczną.

- Obwiniają ich o finansowe oszustwa, chociaż chodzi o finansową pomoc, jaką otrzymywał związek zawodowy od partnerów z Europy. Takie procesy na Białorusi to próba dodatkowego nacisku na niezależne organizacje, związki zawodoweo. Można tu dostrzec analogię z procesem Alesia Bialackiego z 2011 roku. Aleś Bialacki trafił wówczas do więzienia – powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Jury Hubarewicz, lider "Ruchu o Wolność”.

JuryHubarewicz Jury Hubarewicz

To próba znowu zacieśnić to niewielkie pole swobody, jakie zostało niezależnym organizacjom – dodał opozycjonista.

Na Białorusi dominują związki propaństwowe. Jest jeszcze kilka innych niezależnych związków zawodoych oprócz REP, mówi działacz, a największy z nich działa w Saligorsku.


Posłuchaj
00:56 1354 rep.mp3 Jury Hubarewicz, lider "Ruchu o Wolność" o procesie związkowców REP (źr. PolskieRadio.pl)

 

Jednak REP jednoczy osoby z różnych części Białorusi, a jego działalność wychodzi poza standardową działalność związku zawodowego, bo ta organizacja pomaga nie tylko swoim członkom, ale również innym osobom, które dotykała niesprawiedliwość ze strony białoruskich władz – powiedział Jury Hubarewicz. 

W ocenie działacza, proces przeciw związkowcom to reakcja na ich aktywność podczas zeszłorocznych masowych manifestacji na Białorusi. - W ostatnim czasie największa aktywność tego związku przypadła na wiosnę 2017 roku, gdy miały miejsce protesty przeciwko dekretowi numer 3, który zobowiązywał ludzi do opłat za to, że nie mają pracy. Myślę, że ten proces przeciw liderom związków zawodowych to zemsta za organizację protestów w zeszłym roku – dodał.

W 2017 roku podczas protestów przeciwko dekretowi numer 3, wprowadzającym podatek dla osób, które nie przepracowały 183 dni w roku, zatrzymano setki osób, wiele z nich trafiło do aresztów lub zostało skazanych na grzywny. Manifestowano w wielu miastach na całej Bialorusi, domagając się również wyborów i demokratycznych przemian w kraju.

Za oskarżenia z artkułu 243 par. 2 Kodeksu Karnego Republiki Białoruś działaczom grozi ograniczenie wolności do 5 lat albo pozbawienie wolności od 3 do 7 lat z konfiskatą majątku.

Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Działacz: skończył się futbol, Putin zaczął grę z Białorusią. Rosyjski "ruch polityczny" na Białorusi, nowy kandydat na ambasadora

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2018 13:38
Rosyjski polityk założył na Białorusi polityczny ruch "Sojuz”, a Kreml wysyła do Mińska ambasadora wywodzącego się ze służb. - To elementy jednej gry, a celem Kremla jest w perspektywie inkorporacja Białorusi – ostrzega Wład Kobets z Białoruskiego Domu w Warszawie. Skończył się futbol, po tego rodzaju świętach w Rosji zaczyna się inna gra. Teraz Moskwa zaczyna kampanię przeciwko białoruskiej niepodległości - komentuje działacz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: proces niezależnych związkowych liderów, weteranów opozycji

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2018 13:01
W Mińsku na Białorusi rozpoczął się proces liderów niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Radioelektronicznego. Są oskarżeni o niezapłacenie podatku. Media niezależne nazywają tę ten proces "sprawą Alesia Bialackiego bis" i piszą, że motywy są polityczne.
rozwiń zwiń