Jacek Grudzień. Teatr jako lek na samotność kompozytora

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2014 11:00
- W teatrze otaczają mnie inni artyści, z własnym sposobem postrzegania świata i poczuciem humoru. To wzbogaca nie tylko wyobraźnię kompozytora, lecz także jego codzienne życia - deklarował w Dwójce jeden z najważniejszych polskich kompozytorów muzyki teatralnej.
Audio
  • Jacek Grudzień. Teatr jako lek na samotność kompozytora (Notatnik Dwójki)
Jacek Grudzień, Warszawa 2009
Jacek Grudzień, Warszawa 2009 Foto: Marcin Kaliński / PAP

Jacek Grudzień jest dla Grzegorza Jarzyny tym, kim Paweł Mykietyn dla Krzysztofa Warlikowskiego. A równie intensywna więź oraz współpraca łączy go jeszcze z kilkoma polskimi reżyserami. Przekłada się na to ponad 50 spektakli, które kompozytor wzbogacił swoją muzyką, oraz kilka tytułów filmowych (m.in. głośny "Wymyk" Grega Zglińskiego). Wiele wskazywało jednak na to, że Jacek Grudzień zajmował się będzie innym rodzajem twórczości muzycznej.
Zadebiutował bowiem w 1983 roku na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień". W tym czasie studiował jeszcze na warszawskiej Akademii Muzycznej kompozycję w klasie prof. Włodzimierza Kotońskiego (nauczyciela m.in. Pawła Szymańskiego i Pawła Mykietyna) oraz improwizację fortepianową w klasie Szábolcsa Esztényiego. Z drugiej strony już wtedy miał za sobą pierwsze udane próby w dziedzinie muzyki ilustracyjnej, tworzonej do etiud studentów łódzkiej "filmówki".
Pewnym przełomem stał się wyjazd do Londynu na podyplomowe stypendium ufundowane przez Witolda Lutosławskiego. Jacek Grudzień poznawał tam muzykę elektroniczną i system MIDI w studio Barry'ego Andersona. Ale pobyt w Londynie to także początek kompletowania sprzętu do domowego studia, w którym kompozytor tworzy ilustracje do kolejnych spektakli. I, choć muzyka koncertowa to wciąż żywy nurt jego twórczości, od połowy lat 90. dominują w niej utwory tworzone dla teatru. Rozmówca Beaty Stylińskiej oszacował, że rocznie komponuje muzykę nawet do 4 spektakli.
- Przy tym praca kompozytora w teatrze nie sprowadza się dziś do przyniesienia "fortepianówki" na próbę generalną. Z reguły reżyser oczekuje naszego udziału w większości prób i reagowania na ich dynamikę - podkreśla Jacek Grudzień, a zapytany o przyczyny swojego zaangażowania w tę dziedzinę mówi bez ogródek: - Dziś bardzo trudno utrzymać się z komponowania muzyki koncertowej, nie tylko w Polsce. Dlatego wielu z nas zajmują się dyrygenturą czy pedagogiką, a inni tworzą muzykę dla teatru i filmu, a nawet popowe piosenki...
Ale też gość Beaty Stylińskiej odnajduje w teatrze unikalne wartości: kontakt z innymi artystami rozwija jego wyobraźnię i wrażliwość, czego nie doświadcza, pracując w samotności nad muzyką koncertową. Z kolei reżyserzy, z którymi Jacek Grudzień regularnie współpracuje - Grzegorz Jarzyna, Zbigniew Brzoza, Remigiusz Brzyk i Artur Tyszkiewicz, podkreślają jego szczególne predyspozycje do tego typu twórczości. Jakie to cechy? Na czym polega rola nowoczesnego kompozytora w procesie produkcji spektaklu teatralnego? I jak Jacek Grudzień komunikuje się z reżyserami przy pomocy muzyki? Zachęcamy do wysłuchania nagrania "Notatnika Dwójki".

mm/jp

Zobacz więcej na temat: Grzegorz Jarzyna MUZYKA TEATR
Czytaj także

Krzysztof Urbański: "Tren" Pendereckiego mierzyłem linijką

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2014 22:30
- Ludziom czasem może się wydawać, że szukam udziwnień na siłę, tymczasem intencja moich interpretacji jest przeciwna: chcę wyrażać całkowity respekt wobec kompozytora - opowiadał Krzysztof Urbański, młody dyrygent koncertujący na całym świecie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak Caruso z Ludwinowa został furmanem...

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2014 22:00
"Polskim Caruso" nazwał go ponoć sam Kiepura, dodając, że Stanisław Gruszczyński był największym tenorem stulecia. Inspirującą, ale też tragiczną historię genialnego śpiewaka przypomnieliśmy w "Notatniku Dwójki".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grzegorz Nowak: uciekam w muzykę od brutalności świata

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2014 18:00
- Coraz mniej interesują mnie wiadomości i polityka. Jest to tak deprymujące, że nie można się potem skupić, by "zrobić" Brahmsa - mówił w Dwójce mistrz batuty. Z Grzegorzem Nowakiem rozmawiała Anna Skulska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzysztof Szlifirski: Penderecki bał się, że porazi go prąd...

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2014 16:00
- Współpracując przy tworzeniu jednej z pierwszych eksperymentalnych ilustracji do filmu, nie wiedziałem nawet do końca, co to jest muzyka elektroniczna - wspomina wieloletni współtwórca fenomenu Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia, współpracownik m.in. Krzysztofa Pendereckiego. Profesor Krzysztof Szlifirski kończy 13 lutego 80 lat!
rozwiń zwiń