Pamiętnik Ewy Dzieduszyckiej. Wiek XX okiem buntowniczki

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2018 17:04
- Babcia w tych wspomnieniach opisuje, ze szczególną wrażliwością na kwestie nierównego traktowania kobiet, jak buzował XX wiek - o książce "Podróżniczka" opowiadała w Dwójce Małgorzata Dzieduszycka-Ziemilska.
Audio
  • Małgorzata Dzieduszycka-Ziemilska o książce "Podróżniczka" (Wybieram Dwójkę)
okładka książki Podróżniczka
okładka książki "Podróżniczka"Foto: materiały prasowe

indie 1200.jpg
Ewa Dzieduszycka. Polska hrabina w obronie indyjskich kobiet

Osią książki "Podróżniczka" są wspomnienia hrabiny Ewy Dzieduszyckiej, spisane w latach 60. Była to postać nietuzinkowa, która wyprzedzała swoją epokę. W czasach, kiedy wśród podróżników niewiele było kobiet, zwiedziła północną Afrykę, Indie, Palestynę, Grecję, Rumunię. Nie dała się wcisnąć w gorset arystokratycznych konwenansów. Książka opisuje życie Ewy Dzieduszyckiej począwszy od lat dzieciństwa i dając wgląd w klimat epoki, w której żyła. - Pojawiają się tu opisy mitycznych Kresów z kozakami, potem jest zachłyśnięcie się nowinkami cywilizacji począwszy od nart i roweru, po takie konstrukcje, jak tama Sueska. Potem jest cała gehenna pierwszej i drugiej wojny światowej i reakcje ludności cywilnej w różnych etapach tego trudnego okresu - opowiadała w Dwójce wnuczka hrabiny Dzieduszyckiej.

Małgorzata Dzieduszycka-Ziemilska wspominała też o pustelni, którą Ewa Dzieduszycka urządziła sobie w dzikim zakątku lasu oraz feministycznej postawie hrabiny.

***

Rozmawiała: Katarzyna Hagmajer Kwiatek

Gość: Małgorzata Dzieduszycka-Ziemilska

Data emisji: 22.03.2018

Godzina emisji: 16.50

Rozmowa została wyemitowana w audycji Wybieram Dwójkę.

bch/mko


Czytaj także

"Podróżowanie jest częścią procesu pisania"

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2017 14:30
– Sama podróż, gdy jeszcze nie jestem u celu, pomaga uporządkować myśli albo przygotować grunt pod kolejne teksty – mówiła poetka Natalia Malek w rozmowie o odysejach poetów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Niezwykła opowieść o ratowaniu cywilizacji"

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2018 19:13
- Timbuktu było jak Eldorado, tyle tylko, że nie było miastem ze złota, miało za to coś dużo bardziej cennego, czyli kilkusetletnie rękopisy. To był prawdziwy skarb – opowiadał w Dwójce Krzysztof Cieślik, tłumacz książki angielskiego dziennikarza.
rozwiń zwiń