Hiszpania ma nowego premiera. "To radykalna zmiana"

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2018 11:00
- To będą niestabilne rządy, które zwrócą Hiszpanię w kierunku państwa bardziej opiekuńczego - o liderze partii socjalistycznej Pedro Sanchezie mówił w Dwójce hiszpański korespondent Ignazio Temino Martinez.
Audio
  • Ignazio Temino Martinez komentuje wybór Pedro Sancheza na premiera Hiszpanii (Puls świata/Dwójka)
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez
Premier Hiszpanii Pedro SanchezFoto: EPA/BALLESTEROS

Pedro Sanchez objął urząd premiera Hiszpanii po tym, jak dotychczasowy premier Mariano Rajoy został odsunięty od władzy w wyniku wotum nieufności wyrażonym przez Kongres Deputowanych. Powodem była afera korupcyjna z udziałem rządzącej Partii Ludowej. - Korupcja nie jest niczym nowym w Hiszpanii - komentował w audycji "Puls świata" Ignazio Temino Martinez. - Nowe jest to, że jest mamy oficjalny i bardzo surowy wyrok, który dotyka osób będących blisko Rajoya. W wyniku czego nasze społeczeństwo powiedziało, że już wystarczy.

Mniejszościowy rząd utworzy Socjalistyczna Partia Robotnicza, która na razie nie zamierza przeprowadzić przedterminowych wyborów. W audycji zastanawialiśmy się, w jakim kierunku zmierzać będzie kraj kierowany przez Pedro Sancheza, zwłaszcza w kontekście separatystycznych dążeń mieszkańców Katalonii.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Magdalena Skajewska

Goście: Ignazio Temino Martinez (korespondent EFE)

Data emisji: 4.06.2018

Godzina emisji: 17.45

bch/mko

Czytaj także

"Radykalne opcje wzięły górę w Hiszpanii"

Ostatnia aktualizacja: 27.10.2017 16:00
- Radykalni separatyści katalońscy i radykalni obrońcy status quo kreują sytuację w Hiszpanii, a domyślam się, że jest duża część obywateli, która widzi pole do rozmów - mówiła w Dwójce dr Katarzyna Kacprzak, iberystka z Uczelni Vistula.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Katalonia. Czy wybór nowego premiera oznacza koniec kryzysu?

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2018 10:32
- Takie wybory i taki proces tworzenia rządu dawno nigdzie nie miał miejsca. W ostatnich latach chyba tylko w Belgii również długo nie było rządu. W Katalonii sytuacja była jednak o tyle wyjątkowa, że chodziło o rząd regionu, a nie państwa - mówiła w Dwójce dr Katarzyna Kacprzak z Uczelni Vistula.
rozwiń zwiń