Tegorocznego Oscara przyznały miliony widzów

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2011 16:00
- "Jak zostać królem" pokochała publiczność na całym świecie. Dobrze się stało, że członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej także docenili film Toma Hoopera – mówi krytyk filmowy Bożena Janicka.
Audio

O tym, kto dostanie Osacara, decyduje grono sześć tysięcy członków Amerykańskiej Akademii Filmowej. – W tym roku było tak, jakby jury rozmnożyło się do milionów. "Jak zostać królem" od początku był lubiany, doceniany, zauważany przez publiczność na całym świecie. Miło, że członkowie byli zgodni z widzami – mówi krytyk filmowy Bożena Janicka.

Dlaczego "Jak zostać królem" zachwyca? - pytał swoich gości prowadzący "Sezon na Dwójkę" Michał Montowski.  Bożena Janicka wyjaśnia, że ten film wcale nie jest o królu, który się jąka. - Najważniejsza jest w nim walka człowieka z samym sobą i własnymi słabościami, defektami. Jerzy VI decyduje się na nią, ponieważ nie chce zawieść ludzi, którzy czegoś od niego wymagają i mają do tego prawo. Jest to temt bliski każdemu człowiekowi.

Zdaniem Bożeny Janickiej film Toma Hoopera jest też baśnią o dwóch braciach. - Jeden z nich jest silny, drugi cherlawy, słaby. W godzinie próby okazuje się, że ten wspaniały zawiódł, a ten gorszy sprawdził się. To jest klasyczny klucz baśni, która jest odbiciem życia – dodaje.

Andrzej Kołodyński zdradza, że kibicował innemu filmowi - " Social Network” Davida Finchera: – "Jak zostać królem” mówi o przeszłości, "Social Network" o przyszłości. Internet jest głównym tematem. Uważam, że jest to błyskotliwa produkcja – mówi.

Zdaniem Andrzeja Kołodyńskiego cztery Oscary dla "Incepcji" w kategoriach: najlepsze zdjęcia, efekty specjalne, dźwięk i montaż dźwięku – są w pełni uzasadnione.

- Jest tu wiele efektownych scen, które są znakomicie wykonane. Ten film ogląda się bardzo dobrze, trzyma w napięciu – uważa Andrzej Kołodyński.

 Zdaniem Andrzeja Kołodyńskiego jednym z niedocenionych filmów jest "Do szpiku kości” mało jeszcze znanej reżyserki Debry Granik. – Ten film powinni obejrzeć wszyscy młodzi ludzie, którzy chcą jechać do Ameryki, by zarabiać pieniądze – wyjaśnia.

Aby dowiedzieć się, jaki Osacrowy film rozbawił  Bożenę Janicką oraz co Andrzej Kołodyński myśli o filmie "127" godzin, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku, która znajduje się w  boksie po prawej stronie artykułu.

(mz)

Czytaj także

Oscary 2011: triumfuje "Jak zostać królem"

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2011 05:00
Bez wielkich niespodzianek - tak można podsumować tegoroczną ceremonię wręczenia Oscarów, która odbyła się w Hollywood. Tegorocznym zwycięzcą został brytyjski film o jąkającym się władcy Jerzym VI, który zdobył 4 statuetki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Konrad Zarębski: film "Jak zostać królem" musiał dostać statuetkę

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2011 11:05
- Choć moim zdaniem, tym filmem, który powinien dostać Oscara w tym roku jest "The Social Network" - mówi krytyk filmowy Konrad Zarębski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Jak zostać królem" nie ma słabych punktów

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2011 11:50
Zdaniem krytyka filmowego Andrzeja Kołodyńskiego Oscar dla "Jak zostać królem" jako najlepszego filmu jest w pełni zasłużony.
rozwiń zwiń